NIE MAJĄ WYJŚCIA. BĘDZIE STRAJK!

Getting your Trinity Audio player ready...

Wyniki referendum strajkowego w placówkach oświaty w mieście i powiecie są jednoznaczne –  strajk będzie!
– Naszym działaniem obejmujemy szkoły i placówki powiatowe, miejskie, szkoły w gminach Pawłów, Wąchock i Brody. W spór zbiorowy ZNP Oddział Starachowice wszedł z 48 szkołami i placówkami. Za strajkiem w naszym powiecie opowiedziało się aż 41 szkół i placówek, co stanowi ponad 85 procent wyrażających chęć przystąpienia do strajku. To wynik porównywalny do tego w skali kraju – powiedziała GAZECIE Mariola Gałka, prezes starachowickiego Oddziału Związku Nauczycielstwa Polskiego.
Nauczyciele oraz pracownicy administracji i obsługi żądają podwyżek na poziomie 1000 zł, bo przez długie lata ich nie było.
– My nie walczymy już tylko o podwyżki, my walczymy o naszą godność, godność polskiego nauczyciela. Nie godzimy się na wylewanie na nas pomyj, na kłamstwa, jakimi karmi Polaków rząd, nie godzimy się na opluwanie nas i nie godzimy się na degradację naszego zawodu. Uważamy, że jesteśmy potrzebni, bo przyczyniamy się do sukcesów naszych uczniów i do ich lepszego życia – dodaje Mariola Gałka.
Mówi także o tym, że do Związku Nauczycielstwa Polskiego docierały informacje od nauczycieli, że w jednej z gmin organ prowadzący i niektórzy dyrektorzy stosują naciski na nauczycieli, żeby nie przystępowali do akcji strajkowej.
– Przeprowadzaliśmy referenda zgodnie z przepisami, jednak utrudniano nam prowadzenie działalności związkowej. Chciałam bardzo podziękować tym samorządom, które podchodzą ze zrozumieniem do sytuacji pracowników oświaty. My nie uderzamy w dzieci, rodziców, dyrektorów, czy też w samorządy, my upominamy się o docenienie nas, pracowników oświaty, przez rządzących. Pytanie, czy rząd robi wszystko, żeby nie krzywdzić dzieci, przecież może się z nami dogadać – mówi prezes starachowickiego oddziału związku.
Apeluje, by pracownicy oświaty byli konsekwentni i zachowali się tak, jak określili to w referendum, mimo zastraszania z różnych stron.
– To już dla nas ostatni dzwonek, ostatni szkolny dzwonek na lepsze jutro. Jeśli nie teraz, to już nigdy nie będziemy godnie zarabiać, a gdy okażemy słabość i strach, to już nigdy nikt w Polsce nie będzie się z nami liczył, nie będzie nas szanował – stwierdza przewodnicząca.
Związki Zawodowe skierowały do rodziców prośbę o wyrozumiałość, pisząc” Zdajemy sobie sprawę, że nasz protest może wiązać się z pewnymi trudnościami dla Was i Waszych dzieci. Prosimy jednak o wyrozumiałość. Mamy wspólny cel: jest nim dobra edukacja. A dobrej szkoły nie stworzymy bez dobrych i godnie opłacanych nauczycieli. Protestujemy, bo zależy nam na przyszłości edukacji! Protestujemy, bo walczymy o naszą godność!”
– My nie jesteśmy przeciwko uczniom, nie jesteśmy za tym, żeby stała im się jakakolwiek krzywda i się nie stanie. To chwilowy paraliż, ale walczymy o wspólną przyszłość zarówno pracowników, jak i dzieci. Niskie pensje, to coraz mniejsza zachęta do wyboru zawodu nauczyciela, a co za tym idzie niższy poziom nauczania. Już szkoły w wielkich miastach mają problem z nauczycielami, bo kto z młodych ludzi przyjdzie uczyć za marne pieniądze, z których nie można utrzymać rodziny. Chaos w szkole i zamieszanie związane z reformą edukacji, to nie jest wina nauczycieli, bo i za to jesteśmy obwiniani – podsumuje ideę protestu Mariola Gałka.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *