|
Getting your Trinity Audio player ready...
|
76-letni mężczyzna zmarł w piątek w szpitalu, gdzie przewieziono go po tym, jak potrąciło go auto. Lekarzom nie udało się go uratować.
Do tragedii doszło w Brodach na ulicy Szkolnej, tuż przed godziną 9.00. 76-letni mężczyzna, mieszkający przy tej ulicy, został potrącony przez auto, tuż po tym jak wyszedł z własnej posesji. Chciał przejść na drugą stronę, gdzie znajdowało się auto z pieczywem. Najprawdopodobniej nie zauważył nadjeżdżającego opla astry, kierowanego przez 30-letnią mieszkankę gminy Brody i doszło do tragedii. Nieprzytomnego pieszego karetka zabrała do szpitala.- Około godz. 11.00 otrzymaliśmy informację, że pieszy zmarł. Lekarzom nie udało się go uratować – powiedział GAZECIE Aleksy Hamera, naczelnik Wydziału Prewencji Komendy Powiatowej Policji w Starachowicach. – Na chwilę obecną nie chcemy przesądzać o tym, kto był sprawcą wypadku. Trwają ustalenia w tej sprawie. Na miejscu, oprócz policjantów, obecny był także biegły i prokurator. To kolejny śmiertelny wypadek w ostatnich dniach. W ubiegłym tygodniu 21-latek potrącił na alei Armii Krajowej w Starachowicach 85-letniego przechodnia. Też nie przeżył, zmarł w starachowickim szpitalu.(An)
