Getting your Trinity Audio player ready...
|
Na wtorkowe spotkanie z posłami Platformy Obywatelskiej w Miejskiej Bibliotece Publicznej przyszło około 40 osób. Nie brakowało słów krytyki dotyczących przegranych wyborów i pytań o przyszłość PO.
Posłowie Platformy Obywatelskiej wyruszyli w Polskę na spotkania z sympatykami partii. We wtorek (17 października) do Starachowic przyjechali: Krystyna Sibińska, Rafał Trzaskowski, Leszek Ruszczyk i Grzegorz Raniewicz. W ramach programu „Polska Obywatelska 2.0” rozmawiać miano o problemach w regionach, w Polsce i Europie.
Pierwsze pytanie, jakie padło ze strony zgromadzonych mieszkańców brzmiało, co PO zamierza zrobić, by odsunąć Prawo i Sprawiedliwość od władzy. Rafał Trzaskowski odpowiedział, że nie ma recepty na wygraną, ale nowy program Platformy ma pokazać Polakom, że wyciągnęła ona wnioski z przegranej i to, co ma do zaoferowania jest lepsze dla społeczeństwa.
– Jedną z inicjatyw jest jak najdalej idąca demokratyzacja partii (…). Ważne jest, żeby się otwierać na nowe środowiska, to jest podstawowa recepta – mówił poseł Trzaskowski. – Chcemy oddawać władzę w ręce samorządów, tak by decyzje były podejmowane blisko ludzi.
Obecni na spotkaniu sympatycy Platformy skupili się przede wszystkim na przegranych przez partię wyborach zarówno prezydenckich, jak i parlamentarnych.
– Nie było żadnego podsumowania kadencji. Wyborcy skupili się na oskarżeniach partii przez PiS. Gdzie byliście jak PiS pod kościołami rozdawał swoje gazetki? Dlaczego nie dementowaliście tych kłamstw, jakie na wasz temat rozsiewali? – pytali zgromadzeni.
– Gubicie perły w regionach. Pozwoliliście odejść Renacie Janik, dlaczego odszedł Marek Materek? – mnożyły się pytania.
– Klęska w wyborach była sromotna. Komorowski przegrał, bo został sam. Przed wyborami prezydenckimi jeździłem po mieście. Naliczyłem 48 plakatów Andrzeja Dudy i trzy Bronisława Komorowskiego. Przegraliście na własne życzenie. W Starachowicach struktury nie było, może z 10 osób, a każda miała inne zdanie. Dopóki nie przyszedł Marek Materek, młody, ambitny z pomysłami i nie pokazał, że się da. Ale go kopnęliście. Renata Janik zaczęła coś zmieniać, to doprowadziliście do jej usunięcia. Bez członków Platformy chcecie wygrać wybory? – powiedział Eugeniusz Majchrzyk, członek Starachowickiej Rady Seniorów, były samorządowiec.
– Wy nie zmieniacie garnituru. Schetyna sprawi, że będziecie poniżej progu wyborczego. W układzie przepychania się Platforma nie ma szans – dodał.
– Przywódca musi być. Nie ma przywódcy na górze, nie będzie na dole. Nie macie PR – dodał kolejny ze zgromadzonych sympatyków PO.
– Jeżeli nie pokażecie co macie do zaoferowania, to nie wygracie. Program PiS oferuje ludziom konkretne rzeczy, a co wy macie do zaoferowania? – padło z sali.
– Mam nadzieję, że się dogadamy na poziomie gmin i powiatów. Będziemy jeździć po Polsce i rozmawiać, bo do tej pory tego brakowało (…). Jesteście po to, by PO zmieniać. Wybrać taką osobę na szefa struktur lokalnych, którą potem będziecie mogli rozliczać (…). O Marku Materku słyszałem dobre rzeczy – powiedział Rafał Trzaskowski, poseł Platformy Obywatelskiej.
Odnosząc się do przywilejów socjalnych, jakie Prawo i Sprawiedliwość zaoferowało Polakom, powiedział:
– Nie zamierzamy zabierać 500 +,
ale chcemy je rozszerzyć na matki z jednym dzieckiem. Nie planujemy podwyższać wieku emerytalnego, ale ludzie powinni zdawać sobie sprawę z tego, że im dłużej pracują, tym wyższą dostana emeryturę.
– Sami nie oddaliśmy władzy, to suweren tak wybrał. Suweren wybrał też samorządy. Chcemy, żeby ludzie poszli na wybory, by głosowali. Wiemy, że trzeba się dogadać z innymi partiami: Nowoczesną, Polskim Stronnictwem Ludowym i SLD. Musimy odrzucić prywatne ambicje i dogadać się na poziomie gmin i powiatów – dodała posłanka, Krystyna Sibińska. (zaz)