fot. Anna Ząbecka  - Gazeta Starachowicka

PRZEJAZD KOLEJOWY W ZACHODNIEJ CZĘŚCI STARACHOWIC BĘDZIE ZAMKNIĘTY. KIEDY?

Getting your Trinity Audio player ready...

W Dolnych Starachowicach trwa budowa wiaduktu, który na pewno ułatwi przemieszczanie się kierowców. Jednak zanim to nastąpi, inwestycja powoduje problemy przedsiębiorców. Mieszkańcy, chcąc uniknąć stania w korkach czy objazdów, omijają tamten rejon. Obroty okolicznych firm, sklepów i punktów gastronomicznych spadają, a koszty utrzymania rosną.
Teraz gdy pojawiła się informacja, że w związku z budową planowane jest całkowite zamknięcie przejazdu kolejowego na miesiąc, pojawia się pytanie, czy w ogóle te biznesy przetrwają. Kwestia ta pojawiła się na majowej sesji Rady Powiatu.
– Już są sygnały o biznesach, które mają się źle. Przedsiębiorcy martwią się, że do wakacji nie przetrwają. Jaki jest plan? –  zapytała radna Kinga Sawicka.
– Zamknięcie przejazdu kolejowego niewątpliwie czeka nas w trakcie realizacji tej inwestycji. Niestety, tak zorganizowany jest świat, że najpierw musi być trochę ciężej, żeby było trochę łatwiej – mówił starosta Piotr Babicki. – Nie jest to łatwa sytuacja. W nas wszystkich siła, abyśmy pomogli lokalnym przedsiębiorcom ten trudniejszy czas przetrwać – podkreślił.
O przedstawienie szczegółów poproszona została dyrektorka Zarządu Dróg Powiatowych Beata Stąpor. Wyjaśniła, że w harmonogramie prac wykonawcy wiaduktu planowane jest całkowite zamknięcie przejazdu kolejowego, a ruch pojazdów ma być skierowany na wschodnią stronę miasta. Zamknięcie przejazdu miałoby nastąpić w wakacje i potrwać około miesiąca.
Plan był, aby nastąpiło to w okresie przestoju w zakładzie produkcji autobusów. Czy tak się stanie, do końca nie wiadomo, ponieważ już teraz na przebudowanym odcinku ulicy Piłsudskiego, ze względu na infrastrukturę podziemną, która ujawniła się w trakcie prac, odnotowywane są obsunięcia. Dlatego nie wiadomo, czy wykonawcy uda się wszystko zgrać w odpowiednim czasie.
– Termin zamknięcia przejazdu kolejowego w Dolnych Starachowicach będzie uzależniony w dużej mierze, jak będą przebiegały wszystkie prace. W tej chwili mamy zamkniętą ulicę Piłsudskiego, w której również napotykamy na trudności, czyli podziemną infrastrukturę, która nie była zinwentaryzowana. Planowaliśmy zamknięcie przejazdu wtedy, kiedy MAN ma przestój, czyli w miesiącach: lipiec – sierpień. Czy to dojdzie do skutku, na ten moment nie umiem jeszcze odpowiedzieć ze względu na to, jakie będą dalsze roboty i terminy na odcinku ulicy Piłsudskiego – tłumaczyła dyrektor ZDP. –  Natomiast jeżeli dojdzie do zamknięcia przejazdu kolejowego, będziemy musieli zamknąć całkowicie Starachowice Dolne i wtedy będzie ruch tylko wiaduktem. Zamknięcie może potrwać od trzech tygodni do miesiąca. Zawsze przy takich robotach, które wymagają robót podziemnych, czas jest tylko i wyłącznie szacowany, nie jest to dokładny termin  – dodała Beata Stąpor.
Zamknięcie przejazdu kolejowego i przekierowanie ruchu ze Starachowic Zachodnich w kierunku wschodniej części miasta będzie ogromnym problem dla przedsiębiorców, którzy już teraz notują ogromne spadki obrotów. Co, kiedy ruch w ich okolicy zostanie zamknięty? Niewielką ulgą może być zwolnienie z podatku od nieruchomości. W związku z tym właściciele lokali powinni skontaktować się w tej sprawie z Urzędem Miejskim.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Przewijanie do góry