Getting your Trinity Audio player ready...
|
Budowa przejścia nad torami kolejowymi w Starachowicach Zachodnich będzie jednym z największych przedsięwzięć drogowych realizowanych przez Powiat Starachowicki o strategicznym znaczeniu dla usprawnienia komunikacji i bezpieczeństwa w mieście. Jeszcze w tym roku ogłoszony ma zostać przetarg na wykonanie tego zadania. Sama realizacja tej inwestycji miałaby potrwać od marca 2019 r. do końca czerwca 2020 roku.
Władze powiatu intensyfikują działania w zakresie budowy przejścia nad torami kolejowymi w Starachowicach Zachodnich. Inwestycji, która w sposób znaczący poprawi komunikację, ale też bezpieczeństwo w zakresie ruchu drogowego i pieszych. Takie same przesłanki przyświecały decyzjom o budowie ronda na skrzyżowaniu ulicy Iglastej i Szkolnej, czy udzieleniu dotacji samorządowi województwa świętokrzyskiego na budowę ronda u zbiegu ulic: Radomskiej i Batalionów Chłopskich. Obie te inwestycje wpłynąć mają znacząco na polepszenie komunikacji, bezpieczeństwa i udrożnienie ulicy Radomskiej w Starachowicach. Nie rozwiążą jednak definitywnie problemu korkującego się miasta. Zmienić to może jedynie budowa przejścia nad torami kolejowymi, o co zabiega Zarząd Powiatu Starachowickiego.
– Do końca marca br. oczekujemy na decyzję Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska o uwarunkowaniach środowiskowych. Do końca maja br. chcielibyśmy ogłosić przetarg na roboty budowlane. W styczniu 2019 r.
planujemy uzyskać zezwolenie na realizację inwestycji drogowej, czyli tzw. ZDRID. Sama realizacja tego zadania przebiegać by miała od marca 2019 r. do końca czerwca 2020 r. – poinformowała na konferencji starosta Danuta Krępa, nie ukrywając, że będzie to bardzo kosztowne zadanie.
– O kosztach na razie nie chcemy mówić. Będą nam znane po rozstrzygnięciu przetargu, który zostanie ogłoszony w systemie zaprojektuj i zbuduj – wyjaśnił na konferencji wicestarosta Marek Pawłowski.
Wykonawca będzie odpowiedzialny za wykonanie dokumentacji oraz realizację zadania. Całość będzie opierała się na koncepcji programowo – przestrzennej, którą posiada już Powiat. Władze będą starały się o pieniądze z rezerwy subwencji ogólnej Budżetu Państwa, którymi zawiaduje Ministerstwo Infrastruktury, czyli z tego samego źródła, z którego otrzymuje dotacje m.in. na modernizację mostów. Wkład gminy polegać będzie na wniesieniu aportem gruntów oraz budynków, koniecznych do wyburzenia podczas budowy przejścia.
– Całość tej inwestycji obejmować będzie prawie 1,5 km zjazdów, rozjazdów oraz przejazdów, włączając w to przebudowę ronda – powiedział wicestarosta Marek Pawłowski.
W ramach zadania lekko przebudowane zostanie rondo im. księdza Jerzego Popiełuszki, które przesunięte zostanie w kierunku zachodnim. Znajdujący się tam obecnie budynek socjalny będzie musiał być rozebrany.
Po stronie północnej torów wykonana ma zostać konstrukcja oporowa. Pojawi się tam ok. 60 – metrowa przeprawa w postaci wiaduktu, zarówno nad torami kolejowymi, jak i drogami dojazdowymi tj. ulicą Wielkopiecową i Kanałową, która zjeżdżać będzie „ślimakiem” w kierunku południowym, wschodnim oraz zachodnim z rozjazdem w ulicę Kanałową oraz kolejnym, już pod wiaduktem, w kierunku ulicy Radomskiej.
Na tym nie koniec. Poprawiona zostanie ulica Kanałowa, natomiast ulica Wielkopiecowa zyska wreszcie nawierzchnię. Zmieni się również wjazd w ulicę Hutniczą (do archiwum), który będzie przebiegał tuż za drukarnią Dorand i będzie wyposażony w pętlę do zawracania.
W najbliższym czasie władze powiatu spotkają się z PKP, by porozmawiać na temat utrzymania przejazdu w tym samym miejscu. Obowiązujące obecnie przepisy (Rozporządzenie w sprawie skrzyżowań i linii kolejowych z drogami) mówią o konieczności jego zlikwidowania w przypadku wybudowania wiaduktu. Odstępstwa są wprawdzie możliwe, ale zgodę muszą wyrazić na to władze kolei, a później minister infrastruktury, wydając stosowne odstępstwo od warunków technicznych. Jeśli uda się je uzyskać, przejazd zostanie. Jeśli nie, zostanie zlikwidowany, a w jego miejscu pojawi się kładka dla pieszych, aby swobodnie mogli się oni przemieszczać z części północnej w kierunku południowym miasta.
Przysłowiową kropką nad „i” w rozwiązaniu problemów z komunikacją byłoby wybudowanie ronda ślimakowego w miejscu obecnej sygnalizacji świetlnej przy wjeździe do Starachowic, o czym władze powiatu rozmawiają z Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad.
– Mamy świadomość, że nie zastąpi to obwodnicy, ale w dużym stopniu rozładowałoby ruch i ułatwiło życie zarówno mieszkańcom, jak i osobom przyjezdnym – uważa wicestarosta Marek Pawłowski.
– Kolej zamierza intensyfikować swoje przewozy. Od kwietnia 2021 r. przejazd będzie zamykany dwa razy częściej niż teraz. Nasza rolą jest wyprzedzać pewne zdarzenia. Miejmy nadzieję, że wkrótce będziemy mogli powiedzieć, iż problemu korków w Starachowicach nie ma – powiedział członek Zarządu Powiatu Andrzej Sendecki.