STARACHOWICZANIN W „STYLOWYCH REWOLUCJACH GOKA”

Były starachowicki bokser, znany ze swych popisów z grupą Guardian Angels (polskich chipindelsów) czy epizodów z Kac Wawy, Boksera i Barw Szczęścia, wystąpi w najnowszej TVN-owskiej produkcji z udziałem największego modowego mentora Brytyjek – Goka Wana, który ma zmieniać Polki. Co takiego będzie robił tam Jakub Surdy?
Gok Wan jest prawdopodobnie najbardziej znanym stylistą w Wielkiej Brytanii. Swą sławę zawdzięcza programowi „Gok`s Style Secrets”, w którym poddaje kobiety całkowitym metamorfozom. Dzięki ludzkiemu podejściu do mody, zjednuje sobie szybko sympatię, zwłaszcza że skupia się głównie na emocjonalnej sferze życia, pomagając uczestniczkom programu znaleźć odpowiedniego partnera, ucząc je sztuki flirtu i doprowadzając do wewnętrznych przemian. Tym pragmatycznym podejściem do mody zdobył sobie serca tysięcy Brytyjek, które upatrują w nim szansy na zmianę życia i to samo zaczął już robić w Polsce, w TVN, gdzie emitowane już były programy z jego udziałem, m.in. „Jak dobrze wyglądać nago”, „Czary mary Goka” czy „Kuchnia chińska według Goka”, a także dokument „Gok Wan. Byłem gruby”, opowiadający o tym, jak się odchudzał.
W Polsce był już kilka razy, na eventach organizowanych przez centra handlowe. TVN Style będzie jednak pierwszym kanałem poza Wielką Brytanią, który zrealizuje program z tym guru mody. W programie „Stylowe rewolucje Goka” wystąpią kobiety, które mają problemy ze znalezieniem partnera, dla których Gok pełnić ma rolę stylisty, swata i nauczyciela sztuki flirtu. Pod jego okiem bohaterki przejdą przemianę, nie tylko zewnętrzną, ale także duchową. Mają zyskać pewność siebie i umiejętności, dzięki którym pozbędą się kompleksów i będą miały większą szansę odnaleźć miłość. Część już zyskała, bo projekt jest w trakcie realizacji, a uczestniczył w nim m.in. starachowicki eks bokser, kojarzony dziś głównie z tańcem erotycznym w grupie Guardian Angels, ale też epizodów w „Kac Wawie”, „Bokserze”, „M jak miłość” czy w „Barwach szczęścia”. Jakub Surdy, który w programach typu talent show gościł dwa razy, najpierw jako BadBoy (Mam talent), gdy razem z innymi zrzucił „gatki” przed jurorami, a potem jako aniołek z Guardian Angels („Tylko taniec. Got to dance”). Mało brakowało, a dostałby się do najnowszej edycji Top Model. Zaliczył bowiem precasting i pewnie zaszedłby dalej, gdyby nie… wiek, który przeszkadzał jedynie Marcinowi Tyszce, uważanemu przez widzów za najsurowszego z jurorów.
– Miałem 33 numer na 50 osób, które dostały się z całej Warszawy – opowiada nam Kuba, który dobrze ocenia swój start, mimo krytycznych uwag odnośnie wieku.
Wcześniej można go było także zobaczyć w reklamie jednego z popularnych polskich browarów, a już jesienią pojawi się także u Goka. Właśnie zakończył zdjęcia do jednego z odcinków, które były kręcone w warszawskiej restauracji, mieszczącej się w zabytkowym Pałacu Konstantego Zamoyskiego. Co dokładnie tam robił?
– Byłem prezenterem dla kobiety, która przeszła rewolucję – zdradził nam Kuba, który był z nią na randce i zjadł romantyczną kolację. Miał też okazję poznać osobiście Goka.
– Jest przesympatycznym i zabawnym człowiekiem. Praca z nim to sama przyjemność – uważa Kuba.
Zdjęcia kręcono 30 lipca br.. Będzie to ostatni finałowy odcinek rewolucji Goka, jak zdradził nam starachowiczanin, który dostał się tam dzięki agencji filmowej Stars, z którą współpracuje od dawna. W dużej mierze zawdzięcza to jednak sobie, bo kandydatów było zdecydowanie więcej, ale to właśnie jego wybrali.
– Spędziłem na planie jeden dzień, dokładnie jakieś około siedmiu godzin. Dziewczyna z rewolucji okazała się wspaniałą i piękną kobietą. Bardzo dobrze nam się rozmawiało… – zapewnił nas Kuba, który nie chce na razie zdradzać zbyt wielu szczegółów. Udało nam się jedynie dowiedzieć, że tajemnicza blondynka miała na imię Ania. O tym, jak wyglądała ich randka i jak przebiegała metamorfoza, można się będzie przekonać w jednym z wrześniowym odcinków „Stylowych rewolucji Goka”.