Tradycja ubierania choinki jest nieodłącznym elementem polskich obchodów Bożego Narodzenia. Zanim zagościło zielone drzewko w polskich domach, stosowano różnorodne dekoracje, przynoszące pomyślność i chroniące przed złymi mocami. Choinka wywodzi się z Niemiec, a do Polski dotarła w XVIII i XIX wieku, stopniowo zastępując wcześniejsze formy ozdób. Przed jej pojawieniem się używano podłaźniczki, snopów zboż

SZLAKOWISKO BĘDZIE SPRZEDANE

Getting your Trinity Audio player ready...

Petycja z ponad 450 podpisami mieszkańców nie pomogła. Prezydent Marek Materek jest nieugięty i zapowiedział, że część terenu „Szlakowiska” będzie sprzedana.
Gmina wykupiła od prywatnego właściciela działkę Na Szlakowisku za 850 tysięcy złotych, a swoją chce sprzedać za około 1,5 mln złotych netto. Włodarz naszego miasta przekonuje, że jest to słuszna decyzja i zdania nie zmieni.
– Prosimy o cofnięcie zamiaru sprzedaży atrakcyjnego terenu Na Szlakowisku. Teren ten powinien być wykorzystany jako funkcjonalna i estetyczna otwarta przestrzeń miejska koherentna z istniejącą architekturą krajobrazu, istotną dla tożsamości i historii miasta Starachowice – czytamy w petycji, którą podpisało ponad 450 mieszkańców.
Nie spodobały im się plany prezydenta Marka Materka dotyczące sprzedaży jednej z działek przy Zakładzie Energetyki Cieplnej i żądają wstrzymania procedury sprzedaży oraz zorganizowania konsultacji.
– Wnosimy o przeprowadzenie konsultacji społecznych na temat sposobu przeznaczenia i zagospodarowania terenu Szlakowiska, którego właścicielem powinna być gmina Starachowice. Według zapisów w Studium Uwarunkowań i Kierunków Zagospodarowania Przestrzennego, „Szlakowisko niezamieszkałe” jest miejskim obszarem rekreacji z niezbędnością działań poprawiających estetykę terenów ogólnodostępnych. Z pewnością pozostawienie w/w terenu bez zmiany właściciela zachowa charakter ogólnodostępności. Natomiast sprzedaż części Szlakowiska, np. prywatnemu deweloperowi, nie daje gwarancji dostępności atrakcyjnych terenów Szlakowiska ogółowi społeczności lokalnej – napisano w petycji.
O wstrzymanie się od tej decyzji apelował też na piątkowej (23 marca) sesji radny Kwiecień, ale nic to nie dało, bo radni już podzielili środki z przyszłej sprzedaży działki. (mp)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Przewijanie do góry