|
Getting your Trinity Audio player ready...
|
Mieszkańcom Kuczowa, (gm. Brody) problemów przysparza gruntowa droga przy ul. Polnej. Zalegające tam gęste błoto znacznie utrudnia poruszanie się, choć ulica jest zaledwie kilka dni po remoncie.
Wcześniej na stan drogi nikt nie narzekał, bo wysypano kruszywo, utwardzono i nawierzchnia była w niezłym stanie. Ulica została jednak rozkopana, gdyż doprowadzano wodę. Po tym remocie jeden z mieszkańców, na własną rękę, zrobił betonową wylewkę, aby ułatwić sobie dojście do furtki. Kolejny, dwudniowy remont robiono w końcem marca bieżącego roku. Tym razem wysypane kruszywo nie zdążyło się utwardzić z powodu niesprzyjających warunków atmosferycznych i zamieniło się w gęste błoto.
– Robotnicy zerwali mi wylewkę i mamy to, co mamy. Tam, pod lasem mieszkają ludzie i tę drogę muszą jakoś pokonać, żeby dojść do domu. Większość stara się omijać błoto, ale wtedy przechodzą lub przejeżdżają rowerami przez moją działkę. Również dzieci chodzą tędy na przystanek autobusu szkolnego – mówi interweniujący w redakcji mieszkaniec Kuczowa.
Narzekał również na brak – jak to określił – komunikacji z pracownikami remontującymi.
– Osobiście byłem na miejscu częstym gościem i nikt z mieszkańców nie zgłaszał takiego problemu. Nie widziałem również żadnego betonu. Poza tym, jest to droga gminna i żeby ktoś mógł sobie cokolwiek tam zrobić na własną rękę musi uzyskać pozwolenie. W wyniku prac z doprowadzaniem wody ta droga gruntowa nie figurowała w ewidencji, jako utwardzona. Zadaniem robotników jest natomiast wykonywanie poleceń przełożonych, a nie dyskutowanie z mieszkańcami– wyjaśnił GAZECIE kierownik Zakładu Gospodarki Komunalnej w Brodach Dariusz Świrta.
Jednak prognozy na niedaleką przyszłość wydają się być optymistyczne. Kłopotliwe miejsce zostanie poprawione, kiedy tylko pozwoli na to czas.
– Będziemy się starać, aby było to zrobione jeszcze przed świętami – powiedział Dariusz Świrta.
