Getting your Trinity Audio player ready...
|
Z redakcją Gazety Starachowickiej skontaktował się pan Ryszard, mieszkaniec ulicy Wigury. Jak mówi, ma żal do władz miasta, że do tej pory nie zainteresowali się remontem zaledwie 200-metrowego odcinka tej starachowickiej drogi.
ulica Wigury w Starachowicach / fot. nadesłane
– Zrobiło się bardzo niebezpiecznie, a włodarze miasta w ogóle się tym nie interesują – mówi pan Ryszard. – Dziury, wyboje, kamienie. Droga wypłukiwana jest po każdych opadach. Jak nawiozą podsypki, to po deszczu wszystko spływa, że garściami można zbierać gwoździe i inne żelastwo. Jest niebezpiecznie, co może doprowadzić do wypadku. My tu mieszkamy od lat, interweniowaliśmy. Jest mi przykro, że władze Starachowic nie interesują się tematem remontu nawierzchni tej drogi. Pan prezydent miasta wypowiada się, że wszystkie ulice w mieście mamy pokryte asfaltem. Chyba jednak nie wszystkie – podkreśla.
Skontaktowaliśmy się ze starachowickim magistratem. Zapytaliśmy, czy Gmina Starachowice przewiduje remont ulicy Wigury? Jeśli tak – to kiedy, jeśli nie – to dlaczego. I przede wszystkim o to, kiedy mieszkańcy doczekają się remontu tej drogi?