Getting your Trinity Audio player ready...
|
22-latek ze Starachowic zmarł w sobotę nad ranem w szpitalu, po tym jak został ugodzony nożem podczas ulicznej bójki. W piątek wieczorem doszło do awantury między dwoma grupkami mężczyzn. W sprawie zatrzymanych zostało sześć osób. Trzy z nich usłyszały wczoraj zarzuty udziału w bójce. Noża użył prawdopodobnie 26 –latek, który tej samej nocy trafił do lecznicy.
– Zawiadomienie o tym, że do starachowickiego szpitala trafił mężczyzna z raną zadaną ostrym narzędziem otrzymaliśmy ok. godz. 21.30 – poinformowała nas Monika Kalinowska, oficer prasowy starachowickiej policji. – Lekarze nie byli w stanie mu pomóc. Około godziny piątej nad ranem 22 – latek zmarł.
W miejscu, w którym go znaleziono, policjanci przeprowadzali w nocy czynności procesowe. Ustalali świadków i przesłuchali pierwsze osoby. Jak wynika ze wstępnych ustaleń, w piątek wieczorem na ulicy 9 Maja w Starachowicach spotkały się dwie grupy mężczyzn, między którymi doszło do bójki, poprzedzonej szamotaniną. W pewnym momencie pojawił się nóż, który wylądował w klatce piersiowej 22–latka. Sprawca zadał mu cios, a potem razem z innymi uciekł, zostawiając rannego chłopaka. Leżał na trawie pod balkonami i głośno „charczał”, co usłyszała jedna z mieszkanek i wezwała pogotowie. Gdy Zakrwawionego, na sygnale, karetka zabrała do szpitala, gdzie przez kilka godzin lekarze walczyli o jego życie. Niestety, nie udało się, zmarł na d ranem.
Tej samej nocy do starachowickiej lecznicy trafił również 26 – latek z urazem ręki i głowy, który – jak ustaliła policja – uczestniczył w tej bójce. W związku ze sprawą zatrzymanych zostało sześć osób, w wieku od 19 do 30 lat.
22 – latek, który zdarzenie przypłacił śmiercią,wcześniej pracował w MAN- ie, dziś miał rozpocząć pracę jako salowy na nowym oddziale w szpitalu. W dniu, w którym zginął, pomagał jeszcze swojemu koledze w remoncie pokoju. Chciał zdawać na prawo jazdy. Znajomi do tej pory nie mogą uwierzyć w to, co się stało. To, w jaki sposób odszedł, jest dla nich ciosem.
– Zawsze sympatyczny, uśmiechnięty, wesoły i bardzo koleżeński. Często rozbawiał całe towarzystwo. Wszędzie miał mnóstwo kolegów i znajomych – mówili w rozmowie, choć życie, co też podkreślali, nie rozpieszczało go wcale. Matka jest więzieniu, a ojciec pije. Na szczęście miał jeszcze babcię i brata.
– Lubił czasem poimprezować, ale nie bardziej, jak każdy – twierdzą jego znajomi.
Policji nie udało się ustalić na razie powodów sprzeczki. Podczas penetracji terenu funkcjonariusze znaleźli nóż, którym prawdopodobnie ugodzono mężczyznę. Nie był duży, ale wystarczył, by zadać śmiertelny cios.
Wczoraj trzech z zatrzymanych usłyszało zarzuty udziału w bójce.
– Wobec 19 i 25-latka prokurator zastosował środek zapobiegawczy w postaci dozoru policyjnego i poręczenia majątkowego w kwocie 3 tys. zł – poinformowała GAZETĘ Monika Kalinowska.
Noża prawdopodobnie użył 26 – latek, który przebywa ciągle w szpitalu. Do dyspozycji prokuratora zatrzymany został też 22 – latek. Dwóch pozostałych, po przesłuchaniach, zwolniono do domu. Czynności w sprawie wciąż trwają.