Getting your Trinity Audio player ready...
|
W poniedziałek (21 listopada br.) odbyło się spotkanie przedstawicieli związków zawodowych z Zarządem MAN Bus, podczas którego omawiano sprawę zwolnień 860 pracowników.
Jan Seweryn, przewodniczący zakładowej Solidarności poinformował, że podczas spotkania „prezes Münur Yavuz potwierdził, że decyzja o zwolnieniach jest nieodwracalna”. Ponadto poinformowano, że z końcem roku odejdą wszyscy pracownicy zatrudnieni za pośrednictwem Agencji Pracy Tymczasowej oraz pracownicy outsourcingowi.
– Oprócz tego, zwolnionych zostanie 250 pracowników zatrudnionych na umowach terminowych oraz 90 osób z umów stałych. Przy zwolnieniach brane będą następujące kryteria: dyspozycyjność, absencja chorobowa i kary dyscyplinarne. Nie będzie zwolnień grupowych. Zwolnienia będą rozciągnięte w czasie – mówi szef związkowej Solidarności w MAN Bus Starachowice.
Przewodniczący „Solidarności” Jan Seweryn po raz kolejny zaapelował o wycofanie się pracodawcy ze zwolnień. Stwierdził, że jeżeli nawet dojdzie do zwolnień, to „pracodawca powinien dać zwalnianym gratyfikacje pieniężne”. Zaproponował również uruchomienie programu dobrowolnych odejść i dodatkowe odprawy dla tych, których zakład zwolni i poinformowanie pracowników przewidzianych do zwolnienia, kiedy zakończą oni pracę w MAN.
– Niestety prezes Yavuz odrzucił te propozycje, stwierdzając, że firma da pracownikom tylko to, co im się należy zgodnie z przepisami. Jednocześnie prezes oświadczył, że nie jest planowane przeniesienie zakładu do Ankary a jedynie zmniejszenie ilości produkowanych w Starachowicach autobusów, co wiąże się z redukcją zatrudnienia. Firma ma zaproponować pracownikom inne miejsca pracy w zakładach MAN w Banovcach na Słowacji, w Niepołomicach pod Krakowem oraz w PKC w Starachowicach. Spotkanie zakończyło się bez jakichkolwiek ustaleń – mówi Jan Seweryn.
Związek Zawodowy Metalowcy działający w MAN Bus na profilu w mediach społecznościowych poinformował, że podczas spotkania prezes firmy zapewniał, iż „(…) Każdy pracownik otrzyma propozycję podjęcia pracy za pośrednictwem specjalnie utworzonej grupy w zakładach MAN Niepołomice – 250 miejsc pracy, MAN Banovce 54 miejsca pracy i PKC 500 miejsc pracy. Trwają również rozmowy z okolicznymi firmami z województwa świętokrzyskiego, mazowieckiego, z zakładami VW i MAN Monachium dotyczące zatrudnienia pracowników”.
– Podkreśliliśmy, że nie zgadzamy się z decyzją o zwolnieniach, natomiast prezes zakomunikował, że decyzja, która zapadła jest nieodwołalna. Zaapelowaliśmy, by pracownicy, którzy stracą pracę, otrzymali wsparcie finansowe w tym jakże trudnym dla nich okresie. Oczekujemy również, że zostaną nam przedstawione zasady, na jakich pracownicy mogliby przejść do ww. zakładów – czytamy we wpisie.
Obecnie zakład MAN Bus w Starachowicach zatrudnia 3,5 tys. osób.