MIEJSCA DOBREGO SERCA W KAŁKOWIE GODOWIE

Getting your Trinity Audio player ready...

Dobroć, miłosierdzie, serdeczność i przyjaźń – taki był ksiądz Czesław Wala i takie też dzieło po sobie pozostawił. Dom Pomocy Społecznej i Zakład Medycyny Paliatywnej i Hospicyjnej to jego spuścizna, miejsca, w których święta nabierają szczególnego wymiaru.
Co wiemy o codzienności takich placówek? Niewiele albo prawie nic, bo przecież nikt zdrowy nie zaprząta sobie myśli tym, co dzieje się w takich miejscach. Więcej, omijamy je, odwracamy wzrok i nie dopuszczamy do siebie myśli, że kiedyś być może my, albo ktoś z naszych bliskich… Nie napawają optymizmem i traktujemy je zwykle jako końcowy przystanek na drodze życia. Czy słusznie je stygmatyzujemy? Czy święta, które są czasem wiary, nadziei i radości mogą być w takich miejscach radosne?
Dom Pomocy Społecznej w Kałkowie Godowie funkcjonuje już od 20 lat, podopiecznymi placówki są osoby wymagające całodobowej opieki z powodu niepełnosprawności, wieku czy choroby. Swoje miejsce znajdują tu przede wszystkim Ci, którzy nie mogą już samodzielnie funkcjonować w dotychczasowym środowisku. Placówka ta zaspokaja nie tylko potrzeby bytowe, ale także stwarza warunki do rozwijania czy kontynuowania swoich pasji, wspiera swoich pensjonariuszy na każdym kroku. Jeszcze rok czy półtora temu, gdy świat jeszcze był na swoim miejscu, w takich działaniach Dom Pomocy Społecznej wspierany był przez rodziny mieszkających tu osób. Dziś wszystko odbywa się w reżimie sanitarnym i do DPS – u wkroczyła samotność, która dla podopiecznych placówki jest najgroźniejszą chorobą. Na szczęście na straży stoi personel…który rozumie, że traumę jaką przeżywają ludzie, dla których święta zawsze kojarzyły się domem i rodzinnym ciepłem. wie także, że jedynym sposobem na poprawienie jakości życia mieszkańców są zajęcia terapeutyczne.
Jak w placówce organizuje się czas wolny?
Szydełkowanie, malowanie farbami, papieroplastyka – to wszystko usprawnia motorykę podopiecznych i jest doskonałym treningiem zwiększania samodzielności. Nadchodząca powolutku wiosna będzie wspaniałym czasem na prace w ogrodzie, na razie mieszkańcy DPS – u pielęgnują kwiaty na terenie ośrodka. A jak się do tego ma Wielkanoc? Natychmiast nasuwa się pytanie czy jest to okres trudniejszy i jak sobie z tym radzą mieszkańcy Domu Pomocy Społecznej?
Dla każdego święta to emocje, melancholia i czar wspomnień, nie inaczej jest tu. Podopieczni placówki niejednokrotnie zapatrzą się w okno, a z oka popłynie łza, trzeba więc wielkiej empatii, by stanąć obok i pomóc – obojętnie czy to obecnością, czy gestem, czy po prostu zachętą do działania. To ostatnie działa doskonale, bo mieszkańcy ośrodka już do tegorocznych świąt Wielkiej Nocy są doskonale przygotowani. Sami szykują swoje święconki i ozdabiają palemki, wykonują karty świąteczne, na świetlicowych salach królują wesołe kurczaki, a piękne bibułkowe kwiaty pysznią się czekając na swoją kolej. Prace nad świątecznymi ozdobami to doskonała integracja i terapia, jest czas powspominać, porozmawiać, pośmiać się i zapomnieć o troskach codzienności.
Ludzie jakby młodnieją i… zaczynają mieć życzenia.
Proszą, by personel zadzwonił do rodziny (nie zawsze mogą to sami zrobić), wysyłają lub proszą o wysłanie przygotowanych przez siebie kart, Ci, którzy są w stanie pieką i gotują to, co lubią. Często proszą o przygotowanie potraf lub dokonanie zakupów. Praca wre, gwar jak niegdyś…. w czterech ścianach domu…
Zakład Medycyny Paliatywnej i Hospicyjnej w Kałkowie-Godowie
I za tą placówką stoi człowiek głębokiej wiary – ksiądz Czesław Wala budowę poprowadził, a samą placówkę wyposażył i sprawuje nad nim pieczę Zakład Opieki Zdrowotnej Gomed z Ostrowca Świętokrzyskiego. Hospicjum jest miejscem wyjątkowym, tu życie nabiera szczególnego wymiaru, tu też podkreśla się jego wartość na wszystkich etapach, w kontekście nadchodzącej Wielkiej Nocy godność ludzka ma znaczenie nie tylko do końca ziemskich dni, ale na zawsze. Wielkanoc to Obecność, a ta w przypadku podopiecznych tej placówki jest niezwykle ważna. Jak przebiegają przygotowania i same święta w hospicjum w Kałkowie?
Dyrektor placówki Małgorzata Radłowska Raban zwraca uwagę na kojącą obecność rodziny. Trochę trudniej jest w czasie pandemii, kiedy takie spotkania obwarowane są limitem, ale i tak podopiecznym zapewnia się kontakt z bliskimi. Nie, rzeczywistość hospicyjna chociaż naznaczona chorobą, wcale nie jest oczekiwaniem na ostateczność, tu przecież wciąż toczy się życie, a Ci, którzy tu są również niecierpliwie czekają na święta.  Jeśli tylko mogą przygotowują koszyczki, ozdabiają je, malują pisanki i robią palmy, a potem… gdy przychodzi ten wyjątkowy czas zasiadają do stołów i dzielą się święconką. Jest wspólna modlitwa, rozmowa, wspomnienia… tak jak w domu. Bo przecież życie wciąż trwa.
Święta Wielkanocne są czasem pewności, że wszystko ma swój czas i spełnienie, zostawmy zatem podopiecznych obu placówek  w radosnym oczekiwaniu Zmartwychwstałego, niech się krzątają, pracują, tworzą i cieszą, przecież to radosny czas.
Imię księdza Czesława Wali nosi dzieło w postaci fundacji „Wyprzedzić swój czas”. Powstała ona w 2007 roku i ma pod swoją opieką dzieci, przed którymi ostatnia droga, fundacja działa w oparciu o problemy i potrzeby z jakimi muszą mierzą się rodziny śmiertelnie chorych dzieci. Wsparciem fundacji objęte są dzieci pozostające pod opieką medyczną Hospicjum Domowego dla Dzieci NZOZ Gomed – Ostrowiec i są to dzieci z całego województwa świętokrzyskiego. Do każdego z chorych dzieci codziennie jeździ doktor Małgorzata Radłowska Raban, dobry anioł kałkowskiego hospicjum.
Dzieło pomocy można wesprzeć pod numerem KRS 0000267919 – Fundacja ks. Czesława Wali Wyprzedzić swój czas” 27 -225 Pawłów, nr konta: 88 1240 5035 1111 0000 55731669

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Przewijanie do góry