Odsłuchaj całą treść artykułu, możesz nawet zablokować ekran!
Getting your Trinity Audio player ready...
|
Działania służb pożarniczych zaczęły się od godziny 22.00 i trwały aż do godzin popołudniowych następnego dnia. Większość interwencji dotyczyło Starachowic, jednak nie obyło się bez wyjazdów do ościennych gmin – Brodów czy Pawłowa.
W Starachowicach mieszkańcy ulicy Piaskowej z żywiołem walczą przy każdym większym deszczu. Jednak ta noc była dla nich dramatyczna. Na pomoc państwu Zdziechowiczom z tej ulicy ruszyli strażacy. Przez niedrożną kanalizację woda zalała piwnice w ich domu. Tak bywa zawsze po większych opadach, interweniowali w magistracie wielokrotnie, ale – jak mówią – są lekceważeni.
– Jak długo mamy z tym walczyć? Przy następnych opadach zapraszamy do nas pana prezydenta, żeby dźwigał z nami worki ratując nasz dobytek – mówią GAZECIE zbulwersowani Zdziechowiczowie.