MIESZKANKA BLOKU PRZY ULICY WARYŃSKIEGO

Getting your Trinity Audio player ready...

Z ciężkimi poparzeniami ciała trafiła w środę do szpitala w Starachowicach 70-letnia kobieta, która ucierpiała w pożarze swojego mieszkania. Tego samego przetransportowano ją do Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich.
Zgłoszenie o pożarze strażacy otrzymali dwadzieścia minut po godzinie 10.00, a chwilę później w bloku przy ulicy Waryńskiego do akcji wkroczyło czternastu strażaków.
– Zobaczyliśmy dym wydobywający się z okien mieszkania na pierwszym piętrze – mówi st. kpt. Andrzej Pyzik z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Starachowicach.
Na klatce schodowej, przed drzwiami mieszkania, znaleźli jego właścicielkę, która stała w samej bieliźnie.
– Była mocno poparzona – mówi st. kpt. Pyzik. – Założyliśmy jej opatrunki z hydrożelu i udzieliliśmy pierwszej pomocy. Za chwilę na miejscu zjawiło się pogotowie, któremu przekazaliśmy poszkodowaną kobietę.
Bardzo szybko poradzili sobie także z pożarem. Trwało to dziewięć minut od otrzymania zgłoszenia. Na koniec dokładnie oddymili pomieszczenia.
Przyczynę pożaru ustala teraz policja. Niewykluczone, że doszło do zaprószenia ogniem. Spalił się głównie przedpokój i wszystko, co było w środku, a więc ręczniki, ubrania i śmieci, którymi wypełnione było podobno mieszkanie kobiety.
Kobieta z 80 procentami poparzonego ciała trafiła do szpitala, skąd jeszcze tego samego helikopterem przetransportowano ją co Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich. Jej stan oceniany jest jako ciężki.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *