NIE SPODZIEWALI SIĘ TAKIEGO FINAŁU

Getting your Trinity Audio player ready...

Próbę kradzieży blisko 500 kg złomu z wagonów pociągu jadącego do ostrowieckiej huty, udaremnili we wtorek strażnicy miejscy ze Starachowic. Ujęli na gorącym uczynku piątkę złodziei, którzy usiłowali wynieść żelastwo na postoju na dworcu wschodnim.
Około godz. 17.20 funkcjonariusze zauważyli mężczyzn, kręcących się w pobliżu pociągu. Szybko się okazało, że nie mają dobrych zamiarów. Wykorzystując chwilowy postój wagonów, weszli do środka, a potem zaczęli masowo zrzucać w krzaki kolejne partie żelastwa. Były tam rury, grzejniki, a nawet bojlery. Uzbierało się tego około 500 kg. W skupie zarobili by na tym około 600 złotych, ale… nakryli ich miejscy strażnicy.
– W pierwszej chwili zobaczyliśmy dwóch mężczyzn, którzy wdrapali się wcześniej na wagon – opowiada Marcin Figurski. – Rozdzieliśmy się więc z kolegą, aby nie mogli nam uciec.
Okazało się jednak, że było więcej niż początkowo sądzili.
– Wylegitymowaliśmy w sumie pięć osób, w wieku 40 – 50 lat – mówi Figurski.
Wszyscy mieszkają w Starachowicach i to w niedalekim sąsiedztwie.
– Ich zorganizowane działanie jednoznacznie wskazywało na to, że nie po raz pierwszy dokonują w ten sposób kradzieży – mówi Waldemar Jakubowski, komendant Straży Miejskiej w Starachowicach.
Sprawców przekazano policji, która prowadzi dalsze czynności w tej sprawie. Na miejsce wezwano grupę dochodzeniowo – śledczą. O zdarzeniu poinformowano także Służbę Ochrony Kolei. Nie był to pierwszy taki przypadek. Okradanie zatrzymujących się pociągów stanowi prawdziwą plagę. Stwarza też zagrożenie dla złodziei, którzy po zrzuceniu złomu wyskakują z odjeżdżających wagonów, a często są pijani, jak w tym przypadku.
Tym razem do tragedii nie doszło. Ale trudno też mówić o happy endzie. Przyłapani mężczyźni odpowiedzą za kradzież, co z pewnością będzie mieć dla nich dość przykre konsekwencje.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Przewijanie do góry