Getting your Trinity Audio player ready...
|
Nie daj się nabrać na brytyjskie jednopensówki! Naciągacze, którzy sprzedają ludziom bezwartościowe monety, pojawili się także u nas! W środę ich ofiarą padła 57 – letnia kielczanka, która straciła w ten sposób 30 tys. zł.
Kobieta zakupiła kilkanaście monet. Miały być unikatowe i złote, a okazały się nic nie warte. Padła bowiem ofiarą oszustwa na tzw. „złote one penny”. W przestępczym świecie nie jest niczym nowym. Sposób działania sprawców w takich przypadkach jest dość prosty i na nasze nieszczęście, bardzo skuteczny. Oszuści działają najczęściej w duecie. Gdy wytypują ofiarę, jeden podchodzi do niej pytając: „czy nie wie, gdzie można sprzedać złote monety” i wówczas do akcji wkracza drugi, udający przypadkowego przechodnia. Przedstawia się jako jubiler lub numizmatyk i oświadcza, że zakup jest bardzo opłacalny. Zazwyczaj ma za mało pieniędzy, by kupić oferowane monety, ale tym sposobem uwiarygodnia transakcje.
Bardzo często oszuści posługują się również sfałszowanym zaświadczeniem o prawdziwości monet. W ten sposób wzbudzają zaufanie, a ich ofiara, przekonana o autentyczności przedmiotu transakcji, decyduje się na zakup. I najczęściej dopiero w kantorze czy banku dowiaduje się, że rzekome złote monety to mało warty wypolerowany bilon, a elegancko ubrany mężczyzna, który je sprzedał, to oszust i naciągacz. Policja apeluje do wszystkich o ostrożność i rozwagę.
– Uważajmy na tego typu „okazje” – przestrzegają funkcjonariusze. – Kierujmy się zawsze zdrowym rozsądkiem, a jeśli coś już zauważymy podejrzanego, poinformujmy o tym policję.