RATOWNIKIEM SIĘ JEST NIE TYLKO NA SŁUŻBIE

Getting your Trinity Audio player ready...

W czwartkowy poranek (21 listopada br.) przy wjeździe do Skarżyska-Kamiennej od strony Starachowic doszło do wypadku. Kobieta kierująca samochodem osobowym na przejściu dla pieszych potrąciła troje dzieci i ich nauczycielkę.
Świadkiem wypadku był st. sekc. Łukasz Gromiec, który w tym czasie jechał do pracy. Na co dzień jest on funkcjonariuszem Jednostki Ratowniczo – Gaśniczej PSP w Starachowicach. Pan Łukasz zabezpieczył miejsce zdarzenia i udzielił pomocy medycznej ofiarom wypadku przed przyjazdem zespołów ratownictwa medycznego.- Łukasz pracuje w starachowickiej straży pożarnej od 7 lat. Poza służbą jest również czynnym członkiem Ochotniczej Straży Pożarnej w Ambrożowie, gdzie ratuje i pomaga na zasadzie wolontariatu – mówi mł. bryg. Marcin Nyga, oficer prasowy PSP Starachowice.
Kiedy dochodzi do wypadku liczy się każda minuta. Czasem o przeżyciu decydują sekundy. Tymczasem w zależności od odległości od siedziby pogotowia czas dotarcia lekarza może być istotnie wydłużony.
– Oby było więcej takich osób, które posiadają wiedzę o ratowaniu i nie wahają się stosować jej na co dzień. Oby było więcej takich osób, jak Łukasz – dodaje Marcin Nyga.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *