Na podstawie treści posta zdecydowałam się na krótki opis alternatywny dla obrazka wyróżniającego: "Zainspiruj się do działania - motywacyjna grafika z napisem 'Nigdy nie jest za późno, aby zacząć' na tle zachodzącego słońca nad górami".

ŚMIERDZI W MIEŚCIE!

Getting your Trinity Audio player ready...

Na ulicy Bocznej trzeba było zatykać nos.
– Dobrze, że GAZETA zainteresowała się problemem, bo od ponad dwóch miesięcy żyjemy w tym odorze. Coś z tym trzeba zrobić, bo się wykończymy! – mówiła zdenerwowana mieszkanka ulicy Bocznej.
– Najgorzej jest pod wieczór, jak nie zawieje smród z Animexu, to wieje nam od oczyszczalni. Z każdym dniem jest coraz gorzej, okna w domu nie bardzo można otworzyć, a co dopiero wyjść na ogródek z małymi dziećmi. Nie wiemy, czy przypadkiem to nam nie szkodzi – dodaje jeden z mieszkańców Bocznej.
Podobnie jest na osiedlach: Brazylia, Łazy, Młynówka oraz Trzech Krzyży.
– To jest nie do pomyślenia, przez długie lata powietrze zanieczyszcza Animex, pomimo kar nakładanych, nic nie robią, by uzdrowić tę sytuację. Teraz doszła oczyszczalnia ścieków. Co będzie dalej? – pyta jeden z naszych czytelników
– Zarząd PWiK twierdzi, że eksploatowana oczyszczalnia ścieków ma obecnie słabo wydolny system odwodnienia osadów i część z nich trafia na tzw. poletka osadowe, a ich odwadnianie następuje wskutek parowania. Obecnie trwa modernizacja tzw. ścieżki osadowo – biogazowej, po zakończeniu prac modernizacyjnych, zostanie on całkowicie wyeliminowany, a osady odwodnione będą magazynowane do czasu transportu w magazynie zadaszonym. Planowany termin zakończenia prac modernizacyjnych to IV kwartał 2019 r. – odpowiada interweniującej GAZECIE prezes PWiK, Piotr Nowak.
– Przedsiębiorstwo nie ma podstaw, by wziąć na siebie odpowiedzialność za problem odoru, ponieważ nawet w obecnej technologii oczyszczania nie występują zjawiska odorowe na skalę mogącą oddziaływać na sąsiadującą okolicę – twierdzi prezes.
Prace modernizacyjne części osadowo-biogazowej rozpoczęły się na początku czerwca br. Efektem będzie zmiana sposobu zagospodarowania osadów. Obecnie są wywożone z oczyszczalni, co rocznie kosztowało PWiK około 1,5 miliona złotych. Po zakończeniu przebudowy, wykorzystanie osadów ma przynosić oszczędności, a nawet zarobek.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *