Tradycja ubierania choinki jest nieodłącznym elementem polskich obchodów Bożego Narodzenia. Zanim zagościło zielone drzewko w polskich domach, stosowano różnorodne dekoracje, przynoszące pomyślność i chroniące przed złymi mocami. Choinka wywodzi się z Niemiec, a do Polski dotarła w XVIII i XIX wieku, stopniowo zastępując wcześniejsze formy ozdób. Przed jej pojawieniem się używano podłaźniczki, snopów zboż

UWIERZYLI FAŁSZYWEMU POLICJANTOWI. STRACILI SWOJE OSZCZĘDNOŚCI

Getting your Trinity Audio player ready...

Pomimo licznych i nieustających apeli policji i ostrzeżeń publikowanych w mediach, wciąż znajdują się osoby, które dają nabrać się oszustom. Tak było we wtorek (13 września), kiedy do dwójki mieszkańców Starachowic zadzwonił mężczyzna podający się za policjanta. W wyniku działania oszustów 61-latek stracił 7000 złotych oraz biżuterię wartą około 20 000 złotych, natomiast 90-letnia kobieta straciła 10 000 złotych.
Każdy z nas nie raz słyszał o typowych oszustwach na tzw. „policjanta” czy „wnuczka” i wie, jak w takiej sytuacji się zachować, by nie stracić swoich oszczędności czy kosztowności. Niestety oszuści nie śpią. Wyczekują odpowiedniej chwili, żeby doprowadzić swoją ofiarę do przekazania im pieniędzy czy kosztowności.
– Niestety w sytuacji, w której istnieje zagrożenie utraty naszych pieniędzy lub cennych przedmiotów, często podejmujemy decyzje w emocjach, bez zastanowienia się i nie konsultując tego z najbliższym – mówi oficer prasowy KPP w Starachowicach, mł. asp. Paweł Kusiak. – Dopiero po fakcie zdajemy sobie sprawę, że staliśmy się ofiarami przestępstwa, jakim jest oszustwo.
– We wtorek po południu do dwójki mieszkańców Starachowic zadzwonił mężczyzna, który przedstawił się jako policjant. W obu przypadkach posłużył się tą samą historią. Opowiedział swoim rozmówcom, że rozpracowuje grupę przestępców, którzy włamują się do mieszkań i kradną pieniądze oraz cenne przedmioty. Przekazał im, że aby uchronić się przed utratą kosztowności muszą oni spakować je do reklamówki i postępować zgodnie z jego poleceniami – relacjonuje mł. asp Kusiak. – Na taką historię nabrała się 90-letnia mieszkanka Starachowic, która straciła 10 000 złotych, wyrzucając pieniądze przez okno swojego mieszkania. Natomiast 61-latek, pieniądze w kwocie 7000 złotych oraz biżuterię wartą około 20 000 złotych, powiesił na płocie. Oboje stali się ofiarami działania przestępców.
Rzecznik starachowickiej policji przypomina, że policjanci nigdy nie proszą o przekazywanie im pieniędzy.
– Gdy podczas rozmowy rozpytywani jesteśmy o ilość posiadanych pieniędzy, biżuterii lub innych cennych przedmiotów, na pewno mamy do czynienia z oszustem, a nie policjantem. Wtedy należy się rozłączyć i poinformować o takim zdarzeniu policję, dzwoniąc na numer alarmowy 112 – mówi Paweł Kusiak.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Przewijanie do góry