Odsłuchaj całą treść artykułu, możesz nawet zablokować ekran!
Getting your Trinity Audio player ready...
|
W nocy z niedzieli na poniedziałek (1/2 stycznia) po godzinie 1:00, na ulicy Kieleckiej w Starachowicach samochód uderzył w słup, ogrodzenie i drzewo. Po dojeździe na miejsce służb ratunkowych okazało się, że w pojeździe nikogo nie ma.
– Kierowcy nie było w samochodzie ani w pobliżu auta – mówi oficer prasowy KPP w Starachowicach, mł. asp. Paweł Kusiak. Jak dodaje, policja prowadzi czynności w kierunku ustalenia, kto kierował porzuconym Land Roverem.
Na miejscu obecna była straż pożarna. Działania strażaków polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia.