Wybuch gazu zniszczył dom!

Getting your Trinity Audio player ready...

We wtorek (23 sierpnia) tuż po godzinie 6 .00 wybuchła w domu jednorodzinnym w Nowej Słupi butla z gazem. W budynku były cztery osoby, w tym półtoraroczne dziecko.
Kieleckich strażaków na nogi postawiło poranne wezwanie w miniony wtorek. Z informacji wynikało, że w Nowej Słupi, w jednym z domów jednorodzinnych doszło do wybuchu gazu. Na miejsce zadysponowano 11 zastępów straży pożarnej, w sumie 41 strażaków. Pierwsze informacje się potwierdziły, w  wyniku wybuchu budynek został poważnie uszkodzony. W momencie zdarzenia w środku znajdowały się cztery osoby, troje dorosłych i dziecko. Wszyscy samodzielnie opuścili budynek, ale karetki zabrały ich do szpitala na badania. Wstępnie zakłada się, że do wybuchu doszło w wyniku nagromadzenia się dużej ilości gazu propan-butan w niewietrzonym pomieszczeniu.Strażacy zabezpieczyli miejsce zdarzenia, a w gruzowisku odnaleźli dwie butle gazowe, które w momencie wybuchu znajdowały się w budynku. Na miejscu cały czas pracowali również policjanci, którzy zablokowali ruch w okolicy. Pojawił się także Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego, który badał czy budynek będzie nadawał się do zamieszkania. Obecni byli także przedstawiciele Urzędu Gminy z wójtem Andrzejem Gąsiorem oraz starosta kielecki Michał Godowski.- Wstępnie przypuszczamy, że przyczyną tego zdarzenia była nieprawidłowa eksploatacja kuchenki gazowej, przez którą gaz się ulatniał i nagromadził się w pomieszczeniu. Wstępnie straty, do jakich doszło w wyniku wybuchu, wycenione zostały na 350 tysięcy złotych – powiedział GAZECIE Sławomir Karwat z kieleckiej straży pożarnej.Na szczęście życiu mieszkańców domu nie zagraża niebezpieczeństwo. Dwie kobiety (60 i 38 lat) oraz półtoraroczny chłopczyk opuścili szpital po wstępnych badaniach. Na dalszej obserwacji w Ostrowcu Świętokrzyskim pozostał tylko 66-letni mężczyzna.Akcja strażaków trwała ponad 13 godzin, wydano decyzję o zakazie wstępu do budynku osobom postronnym. O tym czy budynek będzie nadawał się do remontu, czy jednak trzeba będzie go całkowicie rozebrać zadecyduje Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego po przeprowadzeniu ekspertyzy.(mp)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *