Wydawać by się mogło, że tragedia, do której doszło w Lubieni, gdzie pijany kierowca zabił kobietę w ciąży, skłoni do refleksji niefrasobliwych kierowców. Niestety nie. W piątkowy (2 września) poranek zatrzymany został nietrzeźwy 34-latek z powiatu starachowickiego, który do żłobka wiózł swoją 3-letnią córeczkę. Aspirantom z grupy Speed tłumaczył, że… wypił wczoraj wieczorem na lepszy sen.
– Dziś, chwilę po godzinie 8 w miejscowości Mirzec w powiecie starachowickim policjanci z grupy Speed KWP w Kielcach zatrzymali 34-latka kierującego Audi. Mężczyzna w organizmie miał ponad pół promila alkoholu, a jego pasażerką była 3-letnia córeczka. Tatuś właśnie odwoził swoją pociechę do żłobka – informuje st. asp. Artur Majchrzak z KWP w Kielcach. – Swoje zachowanie tłumaczył problemami rodzinnymi i tym, że alkohol pomaga mu w zasypianiu. Aspiranci z obowiązku wysłuchali tłumaczenia i zrobili to, co należało. Dziewczynka trafiła pod opiekę trzeźwej bliskiej osoby, a 34-latek stracił prawo jazdy i stanie przed obliczem sądu. Grozi mu kara do 2 lat pozbawienia wolności, wysoka grzywna i wieloletni zakaz prowadzenia pojazdów – dodaje policjant.
🧠 Masz pytanie, temat do poruszenia, a może opinię?
Skontaktuj się z redakcją – Twoje zdanie ma znaczenie!
Napisz do nas
Co sądzisz o tej sprawie? Daj znać w komentarzu poniżej. 💬
🗨️ Najczęściej komentowane w ostatnim tygodniu
🔄 Zobacz również
🆕 Najnowsze artykuły