Getting your Trinity Audio player ready...
|
FC Chilli mistrzem Starachowickiej Ligi Orlikowej. Po X kolejce, rozegranej w minioną sobotę i obfitującej w wiele zaskakujących zdarzeń i momentów nie zagrozi im już żadna drużyna. Co działo się na murawie?
Piłkarze amatorzy po raz dziesiąty w sezonie spotkali się na boiskach 3 lipca br. X kolejkę , która obfitowała w wiele emocjonujących zdarzeń i momentów rozpoczęło spotkanie Bimbrowników z drużyną Lwów. Mimo że ci pierwsi mieli w swoim składzie kilku nowych zawodników, mających za zadanie m.in. wzmocnić zespół to i tak okazało się to zbyt mało, aby pokonać starachowickie Lwy, które wbiły przeciwnikom pięć bramek, tracąc jedynie jedną. Mecz zakończył się więc wygraną Lwów 5:1. Kolejnym w sezonie hat trickiem popisał się Karol Maciąg. Jako drudzy spotkanie rozegrali piłkarze Górnej Street Elite oraz PKS Polonii Starachowice. Bohaterem został Karol Żurowski, który w ciągu zaledwie trzech pierwszych minut meczu umieścił piłkę w siatce aż trzy razy, zaliczając najszybszego w historii SLO hat tricka. Ostatecznie Górna pokonała Polonię 6:0. Niemniej emocji przyniósł mecz Oldboyów z Łazów z zespołem Starachowice Saint Barbara. Pierwszy gol padł już bowiem w 14 sekundzie. Autorem trafienia był Karol Roman, który w meczu zdobył w sumie aż sześć bramek. Zespół z Łazów zdominował przeciwnika, któremu tylko raz udało się pokonać bramkarza Oldboyów. Ci z kolei wygrali mecz 10:1. Ostatni w ramach X kolejki pojedynek stoczyły drużyny: FC Chilli Starachowice oraz AKS Spartanie Wierzbica. Mimo gry w liczebnym osłabieniu piłkarze z Wierzbicy pokazali sportowy charakter i dzielnie bronili dostępu do bramki „Papryczkom”. Pierwszy gol padł dopiero w 9. minucie, a bramkarza Spartan pokonał Artur Walkiewicz. Trafienie dodało wiatru w żagle „Papryczkom”, które w drugiej połowie wykorzystały osłabienie AKS-u, wbijając jeszcze 4 bramki. Ostatecznie wygrały spotkanie 5:0 i to właśnie FC Chilli cieszyć się już może z tytułu mistrza SLO.
Nie sposób nie wspomnieć także o rozegranym tego dnia zaległym meczu pomiędzy FKS Łazy Old Boy a AKS Wilki Starachowice, który ostatecznie zakończył się remisem (1:1). Arcyciekawe spotkanie obfitowało w emocje i twardą grę. Łazy od samego początku ruszyły do ataku. W 2. minucie sędzia dopatrzył się faulu i podyktował rzut karny dla Wilków, które jednak nie wykorzystały szansy. Zrehabilitowały się w 7. minucie, kiedy to podanie Bartosza Stępnia wykorzystał Kacper Domański. Drużyna z Łazów wyrównujące trafienie „zaliczyła” dopiero w 14. minucie spotkania, które zakończyło się podziałem punktów.
W tym tygodniu zaległy mecz rozegrają jeszcze: AKS Wilki Starachowice i drużyna Piranii.