Star bez armat i goli. Zielono-czarni ponownie słabsi od Siarki.

Getting your Trinity Audio player ready...

Nie udało się wziąć rewanżu za pucharową porażkę z Siarką Tarnobrzeg sprzed trzech tygodni piłkarzom Staru Starachowice. Goście swoją wyższość udokumentowali po przerwie strzelając trzy bramki i pewnie wygrywając w Ożarowie 3:0.

Mecz Staru z Siarką, do którego doszło w ramach trzynastej kolejki Betclic III ligi grupy IV, było już czwartym oficjalnym spotkaniem obu jedenastek w 2024 roku. Poprzednie trzy mecze, w tym ten ostatni w rozgrywkach Fortuna Pucharu Polski sprzed trzech tygodni, kończyły się zwycięstwami zespołu z Tarnobrzega. W piątkowe popołudnie starachowiczanie chcieli więc przełamać się w meczu z jednym z głównych kandydatów do awansu i wywalczyć upragnione trzy punkty.

W pierwszej połowie gry z obu stron dominowała niedokładność. Piłkarze Staru dość często próbowali strzelać na bramkę strzeżoną przez Mateusza Białkę ale uderzenia Mateusza Kaweckiego i Jakuba Maszki mijały bramkę gości w bezpiecznej odległości. W 27 i 39 minucie dwukrotnie po dośrodkowaniach z rzutów rożnych do pozycji strzeleckich dochodził Krystian Adamiak ale jego strzały również były niecelne.

Najlepszą okazję w tej części gry stworzyli sobie goście. W 31 minucie jeden z zawodników Siarki znalazł się sam na sam z Kamilem Miazkiem i tylko szybkie wyjście golkipera z bramki uchroniło Star od utraty gola.

Do przerwy gole nie padły, jednak po wznowieniu gry nie trzeba było długo czekać na otwarcie wyniku. W 49 minucie Giorgi Ivaniadze z łatwością minął przy linii końcowej pilnującego go obrońcę i technicznym strzałem w długi róg dał Siarce prowadzenie. Goście szybko poszli za ciosem – już dwie minuty później po stałym fragmencie gry prowadzenie podwyższył były piłkarz Staru Krystian Bracik.

Sytuację ratować zmianami próbował trener Przemysław Cecherz, na boisku pojawili się Przemysław Śliwiński i Franciszek Lipka ale obraz gry nie uległ zmianie. Gospodarze najbliżej strzelenia kontaktowej bramki byli w 59 minucie, gdy strzał Adriana Szynki trafił w poprzeczkę bramki Siarki. Goście, usatysfakcjonowani dwubramkowym prowadzeniem, spokojnie kontrolowali przebieg gry, co jakiś czas groźnie atakując. Po jednym z takich ataków piłkę ręką zatrzymał w polu karnym jeden z defensorów zielono-czarnych, za co sędzia Konrad Gąsiorowski podyktował rzut karny. Jedenastkę obronił Kamil Miazek ale wobec dobitki Kamila Ogorzałego był już bezradny i Siarka tym samym ustaliła wynik meczu na 3:0.

„Zagraliśmy niezłą pierwszą połowę, graliśmy dość konsekwentnie i twardo. Nie pozwoliliśmy Siarce na stwarzanie sobie sytuacji bramkowych ale już w drugiej części indywidualne umiejętności zawodników Siarki pozwoliły im zacząć tworzyć zagrożenie pod Naszą bramką (…) Nam brakło jakości w akcjach oskrzydlających, powinniśmy je kończyć przynajmniej celnymi dośrodkowaniami. Trudno jest nawiązać walkę i dążyć do zwycięstwa gdy popełnia się proste błędy indywidualne a takich w drugiej połowie się nie ustrzegliśmy” powiedział po meczu trener Staru Przemysław Cecherz.

Star Starachowice – Siarka Tarnobrzeg 0:3

Bramki:

Ivaniadze G. (49’), Bracik K. (51’), Ogorzały K. (79’)

Kartki: Puton W., Szynka A.

Star Starachowice: Miazek K. – Stefański P., Boniecki B., Jagiełło M. (kapitan), Kasperowicz K., Maszka J. (49’ Lipka F.), Puton W. (81’ Mikos P.), Szynka A., Kawecki M., Adamiak K., Stanisławski S. (49’ Śliwiński P.)

O kolejne punkty piłkarze Staru powalczą w niedzielę 27 października. Wówczas zielono-czarnych czeka wyjazdowe spotkanie z KSZO Ostrowiec Świętokrzyski. Początek derbowej rywalizacji świętokrzyskich trzecioligowców zaplanowano na godzinę 18.30.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *