15 LAT W UE, CZY MIASTO WYKORZYSTAŁO SZANSĘ?

Getting your Trinity Audio player ready...

Starachowice wykorzystały z Unii Europejskiej niemal 167 milionów zł (od 2004 roku). Co zyskało miasto?
Rewitalizacja Rynku, przebudowa ulicy 1 Maja i Bema, budowa ronda im. Lecha Kaczyńskiego u zbiegu ulic 1 Maja, Radomskiej i Jadwigi Kaczyńskiej, doprowadzenie szerokopasmowego internetu do wszystkich jednostek miejskich, termomodernizacja budynków użyteczności publicznej, oddanie nowoczesnych obiektów sportowych: krytej pływalni, a także kompleksów sportowych przy szkołach. Także dzięki pieniądzom z UE udało się poprowadzić kanalizację na osiedlu Południe, wybudować łącznik ulic Szkolnej z Batalionów Chłopskich czy zmodernizować oczyszczalnię ścieków. Nie sposób nie wspomnieć o ulicach, pasażach i chodnikach w mieście. Dzięki dofinansowaniu wystartowała także rewitalizacja Parku Miejskiego im. Stefana Żeromskiego, a Starachowice stają się kwietne i zielone.
Jak początki wspomina Sylwester Kwiecień, prezydent Starachowic, za którego kadencji Polska przystąpiła do Unii Europejskiej?
– Starachowice skorzystały z pieniędzy unijnych zanim weszliśmy do Unii Europejskiej. Ze środków przedakcesyjnych wykonaliśmy jedną z największych inwestycji, mówię tu o kanalizacji osiedla Południe. Ponad 30 kilometrów. To było duże przedsięwzięcie logistyczne. W późniejszym okresie, kończąc swoje urzędowanie, przygotowywałem razem z urzędnikami projekty pod inwestycje, które w moim odczuciu trzeba było wtedy realizować, czyli rondo przy zbiegu ulic Radomskiej i 1 Maja czy basen. Kolejny prezydent, Wojciech Bernatowicz te inwestycje wykonał. Za moich czasów był również przygotowany projekt spójności. Chodziło o skanalizowanie miasta Starachowice – mówi GAZECIE Sylwester Kwiecień.
Wojciech Bernatowicz, fotel włodarza miasta objął w 2006 roku. Dzięki sprawnie napisanym projektom, mógł wykorzystać i pozyskać kolejne pieniądze na inwestycje, które zaczęły zmieniać nasze miasto.
– Dzięki dotacjom unijnym zdołaliśmy wykonać wiele inwestycji. Te najbardziej widoczne to basen, generalna przebudowa ul. 1 Maja i ul. Bema wraz z całą infrastrukturą ziemną, rondo przy ul. Radomskiej, Rynek wraz z przyległymi ulicami oraz te mniej widoczne, ale również bardzo ważne dla mieszkańców. To również kanalizacja w różnych częściach miasta, termomodernizacje szkół, internet światłowodowy – 30 km światłowodu z bezpłatnym dostępem dla 30. rodzin w trudnej sytuacji materialnej oraz podłączenie do niego 30. gminnych placówek, tj. szkół, przedszkoli, SCK, MCRiW. Kolejne, to szereg programów unijnych skutkujących w doposażenie szkół w pomoce dydaktyczne, np. tablice multimedialne, komputery. Do tego dochodzi dofinansowanie do spraw związanych z komunikacją, jak przystanki czy kamery w autobusach. Wykonano wiele inwestycji przez spółki gminne. Ciężko nawet wszystkie je wymienić. Wykonanych inwestycji unijnych było bardzo dużo i wszystkie zapowiedziane zostały zrealizowane. Tamte lata były o tyle ciężkie, że pomiędzy gminami była ogromna rywalizacja o środki zewnętrze – ocenia Wojciech Bernatowicz.
Marek Materek jest prezydentem miasta już drugą kadencję. Jak za jego rządów wykorzystano szansę dotowania inwestycji przez UE i na co możemy jeszcze liczyć?
– Środki unijne zmieniają naszą rzeczywistość. Kończymy kompleksowe termomodernizacje wszystkich miejskich przedszkoli i szkół podstawowych. To projekt, który poprawia warunki nauki i pracy w naszych placówkach, dzięki temu oszczędzamy energię i – co istotne – pieniądze. Rozwijamy bazę sportową przy szkołach dbając o kondycję fizyczną i warunki prowadzenia zajęć. W ramach projektów UE wybudowaliśmy nowe obiekty sportowe przy SP 13, SP 12, SP 10, bieżnie przy SP 1, SP 6, SP 9, wyremontowaliśmy salę gimnastyczną w SP 10 i salkę w SP 6, zakupiliśmy sprzęt do gimnastyki korekcyjnej do szkół podstawowych. Nasze szkoły zostały wyposażone w nowe pracownie informatyczne i matematyczno – przyrodnicze. Przebudowaliśmy pasaż Staffa, by miejsce to stało się przyjazne pieszym i rowerzystom. Przedłużyliśmy ulicę Batalionów Chłopskich do ul. Szkolnej, co sprawiło, że m.in: zmniejszyły się korki na ul. Radomskiej – wymienia Marek Materek.
– Ruszyło zagospodarowanie terenów zieleni miejskiej. Projekt, który sprawi, że w naszym mieście pojawi się kilkadziesiąt tysięcy nowych nasadzeń drzew i krzewów. Nowe nasadzenia to krok w kierunku poprawy jakości powietrza i zatrzymania jak największej ilości wody. Skutki betonowania miast możemy obserwować nie tylko w Skierniewicach, ale także coraz częściej u nas. Problem ten szczególnie mocno widoczny jest w okresie ulewnych deszczy. Rewitalizacja Parku Miejskiego sprawi, że miejsce to zostanie przywrócone mieszkańcom i turystom, którzy do tej pory omijali park szerokim łukiem. Będzie to miejsce, w którym odpocząć będą mogli wszyscy. Dzięki środkom europejskim utworzyliśmy także Spółdzielnię Socjalną „Starachowiczanka”, która angażuje do pracy osoby długotrwale bezrobotne. Wychodzimy z założenia, że lepiej, aby ludzie pracując zarabiali na swoje utrzymanie niż utrzymywali się z zasiłków socjalnych. Staram się, żebyśmy wykorzystywali wszystkie szanse, jakie pojawiają się przed Starachowicami. Mam głowę pełną pomysłów na nowe projekty i zrobię wszystko, co w mojej mocy, by zostały zrealizowane – mówi Marek Materek, dodając, że lada dzień miasto ruszy z realizacją kolejnych przedsięwzięć, na które udało się uzyskać dofinansowania ze środków europejskich.
A jak oceniają wpływ funduszy europejskich na rozwój miasta mieszkańcy? Zachęcamy do dyskusji na łamach „Gazety Starachowickiej”. Przysyłajcie swoje opinie na [email protected]

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Przewijanie do góry