BOMBA W „SKARBÓWCE”

Getting your Trinity Audio player ready...

Ponad sześćdziesiąt osób ewakuowano we wtorek z budynku Urzędu Skarbowego w Starachowicach, po tym jak otrzymano e-maila z informacją o bombie. Alarm postawił na nogi wszystkie możliwe służby.
– Tuż po godzinie 8.00 odebraliśmy e-maila z informacją o podłożeniu bomby. Tak naprawdę był to jeden ciąg wyrazów, trudny do rozczytania, wysłany z bardzo dziwnego adresu – relacjonował GAZECIE Tomasz Żerek, zastępca naczelnika Urzędu Skarbowego w Starachowicach, który od razu po odebraniu tej wiadomości, zadzwonił do Izby Skarbowej i wezwał służby. Okazało się wówczas, że podobne sygnały odebrano w dziesięciu urzędach w regionie i dziesięciu izbach skarbowych w Polsce. Na miejscu od razu była policja, straż pożarna, a nawet Pogotowie Ratunkowe.
Z informacji wynikało, że wybuch nastąpi w południe. Na godzinę przed rzekomą eksplozją z urzędu ewakuowano wszystkich pracowników, a obiekt odgrodzono taśmami i postawiono policjanta.
– Byłem skłonny pozostać w budynku, ale ze względu na procedury, zarządziliśmy ewakuację – powiedział wiceszef starachowickiej skarbówki.
Do środka weszła policja, w tym policjant rozpoznania minersko-pirotechnicznego i śledczy, jak powiedziała GAZECIE Monika Kalinowska, rzecznik prasowy starachowickiej policji.
Dokładnie go przeszukali, na szczęście nic nie znaleźli, ani materiałów wybuchowych, ani śmiercionośnych bakterii, które mógłby uwolnić wybuch. Przed godziną 13.00, jak zapowiadał zastępca naczelnika, wszyscy wrócili do pracy. Policja bada natomiast okoliczności tej sprawy.
Wiadomo, że maile podobnej treści trafiły do mnóstwa placówek w kraju, w tym wielu urzędów skarbowych i celnych, prokuratur, ale także muzeów i centrów handlowych, co w większych miastach oznaczało paraliż, nie tylko ich pracy, ale także komunikacji.
To już drugi przypadek w tym miesiącu, gdy ktoś wysyła e-maile z informacją o podłożonej bombie. Na początku lipca takie wiadomości dotarły do urzędów wojewódzkich m.in. w Poznaniu, Łodzi i Bydgoszczy oraz na Zamek Królewski i Wawel. Ewakuowano wówczas setki turystów.
Osobie, która wysłała wiadomość o fałszywym alarmie, grozi nawet do ośmiu lat pozbawienia wolności.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *