|
Getting your Trinity Audio player ready...
|
Najpierw w mieście, potem w spółkach, a teraz w Starostwie. Agenci Centralnego Biura Antykorupcyjnego pojawili się znowu w Starachowicach. Tym razem sprawdzają informacje o rzekomych nieprawidłowościach w jednym z wydziałów w powiecie. Szczegółów nie chcą jednak na razie zdradzać.
– W zeszłym tygodniu nasi agenci pojawili się w Starostwie Powiatowym w Starachowicach i rozmawiali z urzędnikami- potwierdził GAZECIE w czwartek Jacek Dobrzyński, rzecznik prasowy Centralnego Biura Antykorupcyjnego. W tej chwili sprawdzane są informacje związane z ewentualnymi nieprawidłowościami.
Zapewnił nas przy tym, że nie są to żadne działania kontrolne czy procesowe.
– To tak, jak anonim w gazecie. Kiedy dziennikarz taki otrzyma, przed napisaniem tekstu powinien wszystko zweryfikować. Tak samo jest z nami. Zanim zarządzimy kontrolę, chcemy sprawdzić czy są ku temu przesłanki – wyjaśnia rzecznik.
Czego owe nieprawidłowości miałyby dotyczyć?
– Nie wiemy na razie, czy doszło do złamania bądź naruszenia prawa – powiedział Dobrzyński. – Ciągle sprawdzamy informacje.
Nie wiadomo, jak długo potrwa ta analiza. Nieoficjalnie mówi się, że chodzi o Wydział Komunikacji i kwestię rejestracji pojazdów. Rzecznik Dobrzyński w rozmowie z nami nie chciał tego potwierdzić, ani temu zaprzeczyć.
– Na tym etapie nie możemy tego ujawnić – powiedział krótko.
– Ani do mnie, ani do osób decyzyjnych nikt się oficjalnie nie zgłosił o udostępnienie dokumentacji. Rozumiem, że służby takie jak CBA sprawdzają pewne sygnały. Ale zaprzeczam jakoby w Starostwie prowadzona była jakakolwiek kontrola – powiedział Gazecie starosta Andrzej Matynia.
