„CZY CZŁOWIEK NIE MA PRAWA DO ZAŁATWIENIA SWOICH SPRAW W MIEŚCIE STARACHOWICE?”

Getting your Trinity Audio player ready...

Nowy rozkład jazdy miejskich autobusów, który zacznie obowiązywać od 1 lutego br., wzbudza wiele kontrowersji. Do redakcji Gazety dzwonią i piszą mieszkańcy pytający, czy zmiany są potrzebne.
Jak mówią starachowiczanie, twórcy nowego rozkładu jazdy kompletnie zapomnieli o mieszkańcach zamieszkujących przedmieścia, gdzie może nie ma bloków, ale są domy jednorodzinne, w których mieszkają ludzie również będący podatnikami i zasilający miejską kasę.
– Tam również mieszkają ludzie starsi, uczniowie, osoby pracujące. którzy nie mając innej możliwości przemieszczania się, korzystają z transportu miejskiego. Czy człowiek nie ma prawa do załatwienia swoich bieżących spraw w mieście Starachowice – pytają i podają przykład kursów linii nr 21. – Ktoś ma wizytę u lekarza, notariusza czy urzędzie o godz 10.00. By dojechać z pętli Warszawka, musi jechać autobusem o godz 6.50, gdyż kolejny jest o… 11.10. By dojechać do szkoły czy pracy, również albo spóźnimy się do danego miejsca, albo będziemy tkwić gdzieś godzinę, półtorej, a nawet więcej.
W imieniu mieszkańców zapytaliśmy o kwestię nowego rozkładu jazdy. Kto go układał? Dlaczego nie uwzględniono faktu, że mieszkańcy zamieszkujący przedmieście Starachowic też muszą przemieszać się do zakładów pracy czy szkół, mają umówione wizyty u lekarzy, albo mają do załatwienia sprawy urzędowe. Zadaliśmy również pytanie, czy mieszkańcy miasta mają w sprawie rozkładu cokolwiek do powiedzenia?
– Nowy rozkład jazdy autobusów zacznie obowiązywać od 1 lutego 2020 r. Oprócz przywrócenia dawnej numeracji, o co od dawna wnioskowali mieszkańcy – linie 0, 2, 3 i 8 będą miały największą częstotliwość kursowania. Te linie obsługują główne ulice i osiedla w zabudowie wielorodzinnej. Autobusy tych linii będą kursować w godzinach od 5.30 do 16.00  z częstotliwością nie mniejszą niż 15 minut w obu kierunkach, umożliwiając pasażerom dotarcie w wybrane miejsce. Tym samym, na głównych ulicach miasta zwiększy się częstotliwość kursowania autobusów. Ograniczone zostaną najsłabiej wykorzystywane dotychczas kursy, głównie na przedmieściach miasta. W ten sposób chcemy zmniejszyć wydatki na linie, które jeżdżąc bez pasażerów lub z pojedynczymi osobami generują straty – mówi Marcin Pocheć, prezes ZEC – MZK. – Komunikacja miejska to komunikacja zbiorowa i służyć powinna jak największej ilości mieszkańców. Nie ma możliwości skonstruowania komunikacji, która będzie zadowalać 100% społeczeństwa, dlatego wszystkie starania skupiają się na tym, by jak największa ilość osób była zadowolona z nowego rozkładu. Obecnie przyjmujemy uwagi od Państwa i przez okres kilku tygodni funkcjonowania nowego rozkładu będziemy bacznie obserwować i analizować jego funkcjonowanie oraz ilości i przepływy pasażerów. Zebrane dane i wpływające wnioski będziemy weryfikować i analizować w taki sposób, by w miarę możliwości finansowych udoskonalać rozkład w przyszłości.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *