Getting your Trinity Audio player ready...
|
418 uczniów trzecich klas starachowickich gimnazjów zmierzyło się z „małą maturą”. Wyniki, które zadecydują o tym, do jakiej szkoły średniej się dostaną, będą znane 19 czerwca br.
Egzamin gimnazjalny jest informacją o mocnych i słabych stronach ucznia. Nie tylko dla niego samego, ale i dla rodziców, nauczycieli oraz szkoły. Wynik stanowi jedno z kryteriów rekrutacyjnych do szkół ponadgimnazjalnych, obok szkolnych ocen i szczególnych osiągnięć.Niespodzianką opowiadanieZ wiedzy humanistycznej gimnazjaliści musieli wykazać się we wtorek (21 kwietnia br.). Test z historii i wiedzy o społeczeństwie zdominowały… powstania. Musieli również zmierzyć się m.in. odczytywaniem mapek historycznych i interpretacją tekstów źródłowych. Na egzaminie z języka polskiego rozwiązywali natomiast 20 zadań zamkniętych, gdzie należało zaznaczyć poprawną odpowiedź spośród podanych. Uczniowie z Gimnazjum nr 2 podkreślali, że był łatwy i nie sprawił im większego problemu, a na wiele pytań można było bez problemu odpowiedzieć na podstawie tekstów źródłowych. Sporym zaskoczeniem dla większości uczniów była własna wypowiedź pisemna, którą w tym roku było opowiadanie, a nie jak wszyscy się spodziewali rozprawka i charakterystyka. Pisali m.in o tym, jak ktoś stał się sławny dzięki podróżom. Musieli także wykazać się znajomością drugiej części „Dziadów” Adama Mickiewicza.- Dla mnie zarówno pierwsza, jak i druga część egzaminu była łatwa. Dużo ćwiczyliśmy z nauczycielami, więc może dlatego odnoszę takie wrażenie.. – mówił „na gorąco” Grzegorz Kardaś, uczeń Gimnazjum nr 2.- Najmniej trudności sprawił mi egzamin z języka polskiego, ponieważ zadania były na poziomie, który rozumiałem. Polecenia były bardzo zrozumiała i szybko można było je zinterpretować. Gramatyka przysporzyła mi więcej trudności, ale mam nadzieję, że dobrze mi poszło. Na egzaminie z historii dużo zagadnień dotyczyło powstań i przełomu I i II wojny światowej. Te tematy bardzo dobrze pamiętałem z lekcji. Zdecydowanie łatwiejszy był egzamin z historii i z wosu. Myślę, że będzie około 80 % – dodał jego kolega Wojciech Jargiłło.- Na egzaminie z języka polskiego pojawiła się druga część Dziadów Adama Mickiewicza. Było także dużo zadań typu prawda i fałsz. Myślę, że chyba wszyscy zaskoczeni byli brakiem rozprawki, w zastępstwie której pojawiło się opowiadanie. Przygotowani byliśmy właśnie na rozprawkę bądź charakterystykę. Musieliśmy napisać o kimś, kto stał się sławny w czasie podróży. Ja napisałam o swoim tacie, mam nadzieję, że będzie dumny. Historia była dla mnie najtrudniejsza. Pojawiły się tematy, których tak naprawdę w ogóle się nie uczyłam. Do tego doszły mapki i teksty źródłowe, które przysporzyły mi najwięcej trudności – powiedziała GAZECIE Daria z „dwójki”, która dalszą naukę chciałaby kontynuować w ogólniaku w klasie o profilu humanistycznym.O matematyce zdania podzieloneW tym roku po raz pierwszy rozwiązania zadań otwartych z matematyki uczniów z gimnazjów z terenu czterech okręgowych komisji egzaminacyjnych, m.in. w Świętokrzyskiem, zostaną ocenione z wykorzystaniem elektronicznego systemu. Jak poszło naszym gimnazjalistom? W rozmowie z GAZETĄ poziom trudności „małej matury” z nauk przyrodniczych i matematyki ocenili uczniowie Gimnazjum nr 3 w Starachowicach.- Zdecydowanie łatwiejszy był egzamin z matematyki. Zadania z pierwszej części były również dość proste, ale już nie aż tak. Dziś potrzebna była znajomość wzorów na objętość walca oraz na wysokość trójkąta równobocznego. Trzeba było także udowodnić, że trójkąt jest równoboczny. Spodziewam się 100%, ponieważ to mój ulubiony przedmiot – powiedział Łukasz. Gregorczyk uczeń klasy 3 c z Gimnazjum nr 3, który naukę chciałby kontynuować w Technikum nr 2.- Egzamin był dosyć trudny. Zadania otwarte dotyczyły m.in ceny zeszytów. W drugim zadaniu musieliśmy udowodnić czy trójkąt będzie miał taką samą objętość jak narysowany prostokąt. Na szczęście nie trzeba było wykazać się super znajomością wzorów. Z dwojga złego wolę bardziej matematykę. Myślę, że zdobędę około dwudziestu punktów z pierwszej części przyrodniczej i około trzydziestu z matematyki – powiedziała Aleksandra Szwajnoch, uczennica starachowickiej „trójki”.- Otwarte zadania z matematyki łatwe nie były. Trzeba było obliczyć między innymi objętość i pole, do których potrzebna jest znajomość wzorów. Najlepiej rozwiązałem zadania z fizyki. Myślę, że będę miał więcej niż 50%. Chciałbym kontynuować swoją naukę w technikum w klasie o profilu technik elektryk więc znajomość fizyki jest mi niezbędna. Ogólnie jednak egzaminy były proste – mówił w rozmowie z GAZETĄ Jacek z IIIg..Ostatniego dnia egzaminów gimnazjalnych (25 kwietnia br.), uczniowie rozwiązywali zadania z języka obcego. Mieli do wyboru aż 7 języków, ale najczęściej wybieranym był język angielski.. Wśród gimnazjalistów z „jedynki” panowały zmienne nastroje, jednak znakomita większość stwierdziła, że test nie sprawiał im większych problemów.- Wydaje mi się, że wszystko poszło po mojej myśli. Nie było jakichś skomplikowanych i trudnych zadań. Były pytania związane ze znanymi miejscami i trzeba było wstawić odpowiednie słówka w zdania. Szczerze mówiąc, spodziewałam się, że poziom trudności będzie taki jaki był – powiedziała GAZECIE Weronika, uczennica klasy 3 c z Gimnazjum nr 1.- Wydaje mi się, że będzie w porządku. Poziom trudności był wypośrodkowany. Jestem umysłem ścisłym i angielski niezbyt mi „leży”. Mimo wszystko liczę, że będę mieć te 70-75% z całości egzaminu – mówiła Monika z 3 c.Przystąpienie do egzaminu jest warunkiem ukończenia gimnazjum. Jeśli uczeń napisze go słabo, a równocześnie uzyska oceny pozytywne na świadectwie na zakończenie III klasy, to i tak ukończy gimnazjum. Powtórka egzaminu gimnazjalnego, w celu poprawy wyniku, nie jest możliwa. Wynik egzaminu będzie miał natomiast wpływ na przyjęcie ucznia do wybranej przez niego szkoły ponadgimnazjalnej. Podczas postępowania rekrutacyjnego brane są bowiem pod uwagę wyniki ucznia uzyskane na zakończenie nauki w gimnazjum (odnotowane na świadectwie, potwierdzone zaświadczeniem o wynikach egzaminu gimnazjalnego oraz stosownymi zaświadczeniami).Michał Karkusiewicz