Getting your Trinity Audio player ready...
|
Podczas listopadowej sesji Rady Miejskiej radni zwrócili uwagę na potrzebę organizacji konsultacji społecznych z mieszkańcami. Jako przykład dobrych praktyk, radny Michał Walendzik wskazał na spotkania dotyczące rewitalizacji zarówno Parku Miejskiego, jak i Lubianki, gdzie prezydent i jego współpracownicy spotykali się z mieszkańcami w terenie.
– Myślę, że istnieje taka potrzeba, żeby wrócić do takiej formy konsultacji z mieszkańcami. Żeby te inwestycje nabierały takiego kształtu, w jakim stopniu to możliwe, jakiego mieszkańcy oczekują. Wtedy unikamy komentarzy mniej lub bardziej złośliwych odnośnie zadań, które zostały wykonane i oddane do użytkowania – mówił przewodniczący Rady Miejskie. – Powrót do tej dobrej praktyki szerokich konsultacji i urzędnikom by ułatwiał życie i wszyscy byliby może bardziej zadowoleni. Zaczęła się nowa perspektywa unijna. Myślę, że jest jeszcze czas, żeby ewentualnie dokumentację projektową tak dostosować, by była jak najlepszym wyrazem opinii i zdania mieszkańców. Oczywiście wszystkiego nie da się uwzględnić, nie da się pogodzić sprzecznych interesów, ale zawsze to inaczej jest odbierane, kiedy tego typu szerokie konsultacje w atrakcyjnej formie w miejscu planowanych przedsięwzięć, są realizowane – dodał radny Walendzik.
Przedstawiciele Urzędu Miejskiego w Starachowicach jakiś czas temu spotkali się z przedstawicielami Regionalnej Organizacji Turystycznej w sprawie utworzenia nad Lubianką ośrodka wczasowego z domkami na wynajem. Do tej informacji i wypowiedzi radnego Walendzika nawiązał – w imieniu sąsiadów planowanej inwestycji- radny Sylwester Kwiecień.
– Chciałem poprosić, żebyście państwo zorganizowali konsultacje z mieszkańcami dotyczące budowy domków nad Lubianką. Myślę, że lepiej zadziałać w tym momencie niż po fakcie, gdy pójdziemy kilka kroków za daleko i będziemy mieli historię podobną do tej, jaką mamy dziś ze spalarnią. Proponuje spotkać się, rozmawiać z tymi ludźmi. Tam jest kolejny punkt zapalny. Mieszkańcy nie są z tego faktu zadowoleni i grozi to w przyszłości konfliktem, nawet prawnym. Gmina będzie musiała z tymi ludźmi współpracować, podejmując decyzje związane z budową. Być może niektórzy z sąsiadów będą stronami w postępowaniu. Myślę, że warto już w tym momencie porozmawiać z mieszkańcami – podkreślił radny Kwiecień.
– ROT jest to organizacja, która posiada dane dotyczące ruchu turystycznego. Prowadzi analizy, kto tutaj może przyjechać, kiedy może przyjechać, jaka to jest grupa docelowa. Kluczowe było to, żeby na tym etapie ROT nam jasno wskazał, w którą stronę powinniśmy iść pod kątem tego typu inwestycji. Spotkanie miało na celu pozyskanie pewnej wiedzy. Mamy otrzymać poszerzone dane. Jak będziemy spotykać się z mieszkańcami, to nam pozwoli na jasną i merytoryczną rozmowę. Nie chcemy tworzyć takiego osiedla campingowego, jak to funkcjonuje na niektórych zalewach, tego chcemy uniknąć – powiedział zastępca prezydenta miasta ds. społecznych Marcin Gołębiowski.
Natomiast zastępca prezydenta ds. gospodarczych Elżbieta Gralec dodała, że w Urzędzie Miejskim było zorganizowane spotkanie dotyczące Miejskiego Obszaru Funkcjonalnego, a co za tym idzie m.in. budowy domków nad Lubianką.
– Odnośnie konsultacji tego zadania z mieszkańcami. Konsultacje Miejskiego Obszaru Funkcjonalnego i strategii były prowadzone od 19 do 30 listopada 2023 r. Zorganizowaliśmy dedykowane spotkanie z firmą, która opracowuje strategię. I szczerze powiedziawszy, to żadnych negatywnych opinii na temat budowy pola campingowego nie było – wskazała wiceprezydent.
***
W ostatni wtorek (5 grudnia br.) odbyły się konsultacje dotyczące projektu budżetu miasta na 2024 rok oraz Wieloletniej prognozy Finansowej. Niestety, udział w nich wzięło niewiele osób. Ci, którzy przyszli mieli kilka uwag co do wydatków czynionych przez prezydencką administrację, a także planowanych inwestycji.
W konsultacjach uczestniczyli: prezydent miasta Marek Materek, zastępca prezydenta ds. gospodarczych Elżbieta Gralec, zastępca prezydenta ds. społecznych Marcin Gołębiowski, skarbnik miasta Beata Pawłowska oraz dziesięcioro mieszkańców.
Najdłuższa dyskusja dotyczyła budowy ośrodka wypoczynkowego nad Lubianką po stronie domów jednorodzinnych. Nauczeni doświadczeniem głośnych imprez nad Lubianką z tegorocznego lata zarówno jeden z mieszkańców ulicy Południowej, jak i Sylwester Kwiecień – mieszkaniec tego osiedla postulowali, by miasto wycofało się z tej inwestycji, ale co najbardziej było podnoszone, to by odbyło się spotkanie z mieszkańcami w terenie.
Sylwester Kwiecień przypomniał, że podczas konsultacji, które odbyły się kilka lat temu, obecni tam mieszkańcy chcieli, aby teren nad Lubianką został uporządkowany. – Nikt nie mówił, że będziemy budować domki. Ale gdy ludzie się zorientowali, że jest taki pomysł, wtedy wpłynęła petycja, którą administracja uznała za niezasadną – podkreślił i dodał, że proponuje, aby gmina poświęciła pieniądze wydane na dokumentację i nie szła przeciwko ludziom. – Ja jestem realistą. Nie będzie dla tej inwestycji raportu środowiskowego. Prezydencka administracja ma „w nosie” tych ludzi, a nawet radni nie dyskutowali tego tematu.
Prezydent miasta Marek Materek zapewnił, że spotka się z mieszkańcami, jak tylko gmina będzie w posiadaniu dokumentacji, czyli koncepcji zagospodarowania tego terenu i przypomniał, że w trakcie konsultacji mieszkańcy nie powiedzieli „nie” dla tej inwestycji, a wręcz przeciwnie padały głosy, że jeśli Lubianka ma się rozwijać, to potrzebne będą miejsca noclegowe.
Sylwester Kwiecień pytał również o raport oddziaływania na środowisko, czy miasto planuje takowy wykonać. Zastępca prezydenta miasta ds. gospodarczych Elżbieta Gralec odpowiedziała, że nie i wtedy Sylwester Kwiecień zarzucił jej kłamstwo, ponieważ był w posiadaniu dokumentu, w którym była mowa, że gmina raport wykona.
– Ustawa przewiduje, że raportu oddziaływania na środowisko może być. Jeśli inwestycja będzie przewidywała, to zrobimy – odpowiedziała wiceprezydent.
– Co ma powiedzieć stu mieszkańców z ulicy Południowej, dla których lato jest gehenną. Po co miasto idzie na wojnę z mieszkańcami? Wizerunkowi miasta, to nie będzie służyć. Obiecywany jest regulamin dla domków, a przecież jest regulamin funkcjonowania terenów nad Lubianką. A dyskoteka przez całe lato funkcjonowała. Miasto obiecało ustawienie znaków drogowych dotyczących zatrzymywania, postoju i parkowania. 17 lipca napisał pan prezydent, że znaki postawione, tymczasem nie ma ich do tej pory. Tak jak nie mam do tej pory odpowiedzi z Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji na pismo, które wysłałem kilka miesięcy temu. Jest nam przykro, że jesteśmy tak traktowani – mówił mieszkaniec ulicy Południowej.
– Projekt „Lubianka” bez bazy turystycznej jest projektem niespełnionym. Uważam jednak, że inwestowanie miasta w „domki” jest błędne, ponieważ miasto nie ma doświadczenia. MOSiR nie ma doświadczenia. To będą straszne koszty dla miasta. Powinien być prywatny inwestor – dodał Dariusz Grunt.
– Miasto nigdy nie będzie budowało domków za 100% środków własnych. Sam miałem obiekcje, żeby budować domki. Pracownicy mnie przekonali. Poszliśmy w tym kierunku, bo mamy możliwość pozyskania 85% dofinansowania, a gmina będzie mogła wybrać operatora – odpowiedział Marek Materek.
Prezydent Starachowic zwrócił uwagę, że miejskie inwestycje wzbudzają protesty mieszkańców. Jako przykład podał budowę bloku przy ul. Kościelnej, gdzie protestowali działkowcy czy budowę Centrum Opiekuńczo-Mieszkalnego na nieczynnym boisku „giermek”, gdzie jak nie było pomysłu przez kilkadziesiąt lat, to było dobrze, a teraz gdy gmina chce z pożytkiem zagospodarować ten teren, to mieszkańcy protestują.
Sylwester Kwiecień zwracał także uwagę na budżet miasta, jako całość i jego zdaniem brakuje w nim inwestycji związanych pośrednio z przemysłem w mieście.
– Przewartościowujemy miasto na turystykę, a głównym celem powinien być przemysł. Do przemysłu przyjeżdża trochę ludzi z zewnątrz. Ludzie budowaliby domy u nas a nie w ościennych gminach, gdyby miasto miało do zaoferowania działki. Budujemy kolejne miejsce do rekreacji. Lubianka, Piachy, Park Wodny pod skałkami. To wszystko jest rekreacja, natomiast uważam, że powinniśmy więcej inwestować pod przemysł. Żeby zostali ci w Starachowicach, którzy tu dojeżdżają do pracy. To w przyszłości będzie nam przynosić zyski. Uważam, że nasz budżet zawiera bardzo dużo „zabawek”, z których będzie mały pożytek – mówił Sylwester Kwiecień.
– Postawiliśmy na to, aby wszystkie drogi, po których kursuje komunikacja miejska zostały zrobione. Kluczowe dla gospodarki inwestycje zostały zrobione przez jednostki z zewnątrz: obwodnica Wąchocka, północno-zachodnia obwodnica Starachowic, obwodnica Starachowic do DK9, łącznik obwodnic, wiadukt w Starachowicach Zachodnich. Przejęcie wszystkich dróg na terenie strefy. Plany połączenia strefy w ulicy Konstytucji 3 maja. Ulica Bugaj, ulica Składowa – rozpoczynamy przygotowanie dokumentacji. Przygotowujemy dokumenty, by podłączyć firmy ze Składowej pod ciepło. Pałacyk. Dalsze pozyskiwanie środków z zewnętrz. Wszystko robione z myślą o przedsiębiorcach – odpowiedział prezydenta Materek.
Społecznik Konrad Rączka podkreślił, że miasto powinno ograniczyć wydatki. Jego zdaniem zbędna jest bezpłatna gazeta „Starachowice. Dobry adres”. Postulował także obcięcie wydatków na promocję w mediach, czy to starachowickich czy również zewnętrznych.
– Aspekt, który chcę poruszyć to gazetka „Starachowice. Dobry Adres” finansowana przez gminę i po części przez miejskie spółki. Czyli m.in. z podatków, które kolejny raz wzrosły. Jak dla mnie i wielu mieszkańców jest to promocja prezydenta Marka Materka, jego ludzi i komitetu. Proszę radnych o usunięcie z budżetu finansowania gazetki. Jak jesteśmy przy mediach, to kolejne pytanie. Proszę radnych o złożenie interpelacji czy wniosku i zapytanie ile środków w ciągu roku 2023 przeznaczamy na media i ile planujemy przeznaczyć na 2024 – to samo dotyczy spółek miejskich. W jakim trybie płacimy za reklamę czy programy w mediach z Ostrowca czy Kielc? Czy wolno wydawać tak łatwo publiczne pieniądze? To nie jest w interesie mieszkańców. Na koniec apeluje, aby zaoszczędzone środki przeznaczyć na szkoły podstawowe i przedszkola – powiedział.
Natomiast mieszkaniec okolic ulicy Słonecznej pytał o miejsca parkingowe, remont ulicy Żeromskiego wraz z okolicznymi drogami. Była mowa o stacjach w ramach systemu roweru miejskiego, szczególnie jednej przy ul. Murarskiej, potrzebie wyniesionego przejścia dla pieszych w ulicy łączącej ulicę Iłżecką z ulicą Niską. Remoncie ulicy Bocznej i mającego powstać stałego objazdu. Piotr Ambroszczyk zgłosił postulat, by w gminnym budżecie zostały uwzględnione wydatki na kolejkę wąskotorową. To nie spodobało się Dariuszowi Gruntowi, jako że kolejka podlega pod powiat i inne gminy powiatu starachowickiego nie dokładają się do jej funkcjonownia. Pojawił się również postulat dotyczący tego, czy byłoby możliwe wpisanie do programu „Miejski Obszar Funkcjonalny” kolejki wąskotorowej zamiast ośrodka turystycznego…
Projekt budżetu zostanie poddany pod głosowanie radnych Rady Miejskiej w trakcie najbliższej sesji, która jest planowana na 15 grudnia 2023 r.