Nowością jest narodziny Maja Adamus, córki Oli i Karola z Starachowic, ważącej 2810 g i mierzącej 51 cm. Gratulacje! 🎉

INWESTYCYJNY OKRĄGŁY STÓŁ DLA ROZWOJU MIASTA

Getting your Trinity Audio player ready...

Zaczęło się od stwierdzenia przez przedstawicieli Stowarzyszenia: Doroty Huzarskiej i starachowickiego przedsiębiorcy, Zbigniewa Kroczka, że pierwsze miesiące działalności władz nowej kadencji są zaskoczeniem dla wielu mieszkańców. Mówiono o sposobie i jakości obsadzania stanowisk, kryzysie mentalnym i braku logiki w wydawaniu pieniędzy na inwestycje.
– Nie chcemy, by nas, mieszkańców, stawiano przed faktami dokonanymi, by decydowano bez naszej wiedzy. To my jako mieszkańcy, płacący podatki, jesteśmy pracodawcami prezydenta. Jako Stowarzyszenie mamy propozycję skierowaną zarówno do władz miejskich, jak i powiatowych, by powstał zespół, którego zadaniem byłoby wspólnie wypracowanie oferty skierowanej do mieszkańców i tych, którzy chcą się tutaj osiedlić, opracowanie jasnego i przejrzystego planu inwestycji, które powinny zostać zrealizowane w tej kadencji – mówił Zbigniew Kroczek.
– Okrągły stół inwestycyjny miałby być 20-osobowym zespołem. W jego skład weszliby: prezydent, starosta, skarbnicy miasta i powiatu oraz urzędnicy odpowiedzialni za inwestycje. Cztery osoby delegowałoby Stowarzyszenie „Inicjatywa dla Starachowic”. Zespół miałby przejrzeć dokumenty projektowe, które nie zostały skierowane do realizacji i określić plan rozwoju inwestycyjnego miasta. Po jego opracowaniu miałaby przyjść faza realizacji, a pieniądze mieliby pomóc pozyskać przedstawiciele miasta w województwie.
Pierwszym zadaniem takiego zespołu byłoby przeanalizowanie projektów, które we wcześniejszych latach były wykonane, także planowanych, których nie udało się zrealizować.
– Nasze urzędy pracują jak niszczarki. Wiele projektów, na przygotowanie których wydano spore pieniądze, ląduje w koszu. Dla przykładu podam, że od 2017 r. starachowicki Urząd Miejski ogłosił 182 przetargi, z czego aż 51 zostało unieważnionych (…). Sąsiednia gmina Pawłów w tym samym okresie ogłosiła natomiast 49 przetargów, a unieważniła tylko 8. Trzeba wiedzieć, że koszt takiego przetargu waha się od kilkunastu do kilkuset tysięcy złotych. Ile pieniędzy zostało przez to straconych? Dlaczego w innych gminach umie się absorbować pieniądze unijne, dlaczego zamiast burzyć budynki przekształca się je w inne użyteczne miejsca, a u nas nie? – pytał Z. Kroczek.
Według opinii przedstawicieli „Inicjatywy dla Starachowic”, zespół Okrągłego Stołu powinien zająć się pomysłami na zagospodarowanie budynków m.in. po byłych gimnazjach, po szkole społecznej, sprawą ośrodka gimnastyki korekcyjnej czy Pałacyku.
– Trzeba w końcu zająć się także budynkiem starego szpitala. Jeśli nie da się go sprzedać, to może trzeba wyburzyć i sprzedać plac. My widzimy tam mieszkania dla osób starszych. Ważnym tematem jest także budowa hali sportowej przy ZSZ nr 3. Nie chcę wnikać kto wcześniej zawalił sprawę, ale mam tu program, z którego można uzyskać dofinansowanie na tego typu inwestycje. Wnioski trzeba składać do końca marca br. – mówił Zbigniew Kroczek.
Zespół miałby także opracować pomysły na zagospodarowanie budynku po III LO, byłym starostwie, termomodernizację budynków ponadgimnazjalnych, modernizację stadionu miejskiego, poprawę układu komunikacyjnego z budową obwodnicy Starachowic i wiaduktem z południa na północ, budowę odnawialnych źródeł energii. Stowarzyszenie zwraca również uwagę na problem migracji z miasta, braku mieszkań socjalnych i komunalnych oraz żłobka.
– Nie rozumiem dlaczego unieważniono przetarg na budowę mieszkań socjalnych przy ul. Kościelnej. Mieli tam się przenieść mieszkańcy Bugaju, by z kolei uwolnić tamtejsze tereny pod inwestycje. Skończyło się na pomysłach (…) – podkreślał przedsiębiorca.
– Skąd wziąć pieniądze? Szukać ich przede wszystkim u siebie. Przygotować wieloletni plan inwestycyjny.
Zbigniew Kroczek poruszył sprawę modernizacji Centrum Strzelectwa Sportowego, która twa nadal, choć I etap powinien być zakończony we wrześniu 2018 roku, a także na budowę basenów letnich, które dużo kosztowały, a nie były inwestycją niezbędną dla funkcjonowania miasta, zagospodarowania Parku Miejskiego, którego koszt realizacji miał się zamknąć kwotą ok. 8,2 mln, a wyniesie około 13 czy zagospodarowania terenów zieleni miejskiej. Współtwórca „Inicjatywy dla Starachowic” mówił również o remoncie Targowicy Miejskiej.
– Modernizacja targowicy, to jak dla mnie temat tajemniczy. Pierwszy przetarg odbył się w 2017 roku, Targowica miała pięknie wyglądać, teren miał być zadaszony, ogrodzony, wyłożony kostką – wymieniał.
– Pierwszy przetarg został unieważniony, a kolejny projekt był już w okrojonej wersji. Zrezygnowano z tak ważnego zadaszenia, które posiada większość nowoczesnych placów targowych. Nie zwiększono komfortu kupującym i sprzedającym, nadal mamy tak jak było. Dodatkowo okazało się, że zmodernizowana została tylko część placu targowego, a inwestycja kosztowała ponad 3 miliony złotych. Czy modernizacja była powiązana ze sprzedażą działki McDonaldowi? Czy remont był potrzebny po to, by dozbroić działkę dla McDonalda? Jesteśmy dalecy od tworzenia sensacyjnych historii, ale wystarczyło nie opowiadać, że chodzi o mieszkańców, którzy brodzą w błocie, bo nie ma odwodnienia, ale o dozbrojenie działki pod inwestycję.
Obecny na spotkaniu radny miejski klubu Prawa i Sprawiedliwości, Tomasz Andrzejewski zadeklarował, że jego koleżanki i koledzy wyrażają chęć współpracy ze Stowarzyszeniem, służą pomocą i wiedzą w ustaleniu hierarchii celów oraz opracowaniu wizji dla miasta. Radna powiatowa PiS, Joanna Główka powiedziała natomiast, że zgadza się z tym, że bolączką Starachowic jest brak mieszkań. Przekonują ją o tym spotkania z mieszkańcami, których nie obchodzą ścieżki rowerowe czy park miejski. Eugeniusz Majchrzyk z Centrum Inicjatyw Senioralnych i były wiceprezydent Starachowic, powiedział, że nie tylko prezydent jest winien sprawom przedstawionym przez Zbigniewa Kroczka, ale także radni, wybrani przez mieszkańców do reprezentowania ich interesów. Wspomniał, że nie raz przedstawiał radnym koncepcje strategii dla miasta i zapraszał do współpracy.
Nazajutrz po tej debacie (7 lutego br.) do zarzutów kierowanych pod jego adresem, odniósł się prezydent miasta Marek Materek, komentując, iż „postępują według starej sprawdzonej zasady, że kłamstwo powtórzone wiele razy staje się prawdą”. Podkreślił, że do każdej z poruszanych podczas spotkania spraw, odnosił się wielokrotnie w swoich wypowiedziach. Nie zamierza również, jako przedstawiciel władzy w gminie, brać udziału w proponowanej inicjatywie Okrągłego Stołu.
– Jako gmina i powiat organizujemy różnego rodzaju spotkania i zespoły tematyczne, które pracują nad rozwiązaniem różnych problemów. I my w tym zakresie doskonale współpracujemy zarówno z Powiatem, jak i innymi jednostkami samorządu terytorialnego. Jeśli istnieje potrzeba, to powołujemy kolejny zespół i problem rozwiązujemy. Nie wyobrażam sobie sytuacji, w której osoby startujące w przetargach gminnych, będą chciały angażować się w nasze działania i w podejmowanie kluczowych decyzji – mówił na zwołanej konferencji prasowej prezydent Materek.
Podkreślił też, że członkowie „IdS” mieli szansę w październiku minionego roku, gdy odbywały się wybory samorządowe.
– Każda osoba, która miała ambicje i aspiracje do tego, aby wpływać na podejmowanie kluczowych decyzji, miała szansę uzyskać mandat od wyborców.
Stowarzyszenie Inicjatywa dla Starachowic planuje kolejne spotkania. Będziemy o nich informować.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Przewijanie do góry