KRADNĄ I ŚPIĄ PRZY TORACH

Getting your Trinity Audio player ready...

Złodzieje kradnący złom z zatrzymujących się lub przejeżdżających przez miasto pociągów stają się plagą także w Starachowicach. Uprawiając ten proceder nie cofną się przed niczym. Mogą ukraść fragment trakcji kolejowej, zrzucić na tory złom przewożony pociągiem do huty, a nawet zabrać transformatory znajdujące się pod napięciem 3000 V. Strażnicy miejscy ostatnio natrafili na kradziony złom i trunkowego mężczyznę, który uciął sobie drzemkę przy torach.
Kilka miesięcy temu złodzieje kradnący kable sparaliżowali ruch pociągów na linii średnicowej w samym środku Warszawy, głównie po obu stronach mostu kolejowego między przystankami Warszawa-Stadion a Powiśle. Skutkiem ich działalności PLK straciły w ubiegłym roku towar za 41 tys. 400 zł, natomiast naprawy zniszczeń trwały 4872 minuty. U nas, choć torów zdecydowanie mniej, to problem ciągle narasta. Dlatego strażnicy miejscy zwracają dużą uwagę na tereny kolejowe, zdając sobie sprawę z niebezpieczeństwa grożącego zarówno pasażerom pociągów, jak i osobom postronnym w przypadku pozostawienia na torach stalowych przeszkód, czyli elementów zrzuconych z wagonów, którymi złomiarze nie zdążyli się jeszcze „zaopiekować”.
W ostatni weekend „prezydenccy” zauważyli je w porę, a osoby, które mogły mieć z tym związek – wylegitymowali. W stosunku do nich wszczęto postępowanie. Uwadze funkcjonariuszy nie umknął także mężczyzna, który uciął sobie drzemkę przy torach, niedaleko ulicy Spółdzielczej. Możliwe, że zmęczył się pracą, zwłaszcza że w odprężeniu pomagał mu trunek.
Czekając zatem na pociąg, który wciąż nie nadjeżdża, pozostaje mieć tylko nadzieję, że złomiarze nie byli tu pierwsi. W innym wypadku może się zdarzyć, że nasz środek transportu nie będzie miał po czym wjechać, bo tory albo już wylądowały, albo znajdują się w drodze do najbliższego skupu….

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Przewijanie do góry