NAD KAMIENNĄ SAMORZĄDOWCY NIE CHODZĄ, A MIESZKAŃCY… MUSZĄ!!!

Getting your Trinity Audio player ready...

Petycje do Urzędu Miejskiego mieszkańcy ul. Nad Kamienną składali nie raz. Żaden radny z ich okręgu też nie interesuje się problemem i nikt rajców na niej nie widział.
– Tu, na ulicy upadłam – mówi 90 – letnia mieszkanka ulicy Nad Kamienną, która doznała stłuczenia głowy, złamania przedramienia i złamanie nosa.
– Była taka wielka dziura wypełniona wodą, ja jej nie zauważyłam, postawiłam nogę, upadłam na twarz i połamałam się.
To nie jedyna osoba, która doznała uszczerbków na zdrowiu. Złamana ręka czy noga, uszkodzone kolana, które muszą być poddane zabiegom operacyjnym, to niestety częste obrażenia u mieszkańców tej ulicy. Tylko w ciągu jednego miesiąca z urazami do szpitala trafiły dwie osoby.
Interweniowali w Urzędzie Miejskim, jednak nikt do nich nie przyszedł i nie zapoznał się z problemem.
– Jest nam bardzo przykro, bo obok, na osiedlu Wierzbowa, utwardzono część ulicy trylinką, którą w tamtym roku dokończono i mają piękną ulicę. I wszystkie boczne odjazdowe mają zrobione, asfaltowe lub z kostki brukowej – mówił jeden z mężczyzn.
– Przykro nam, że obok osiedle ma, a my mieszkając przy ulicy, którą w weekend spaceruje wiele osób, nawet kosza na śmieci nie mamy. Brudno jest, strach po prostu wyjść. Przy ulicy Nad Kamienną mieszka jeden z byłych radnych.
Jak mówią mieszkańcy, gdy w 2014 roku zbierał podpisy pod swoją kandydaturą, obiecywał nową nawierzchnię z oświetleniem i ławkami. Pomysłów jednak nie zrealizował.
– Mamy to, co mamy. To były tylko przedwyborcze obiecanki – mówią mieszkańcy. Starachowiczanie mieszkający przy ulicy Nad Kamienną oczekują od władz poprawienia nawierzchni drogi. Pytają, kto weźmie odpowiedzialność za uszczerbek na zdrowiu połamanych osób, kto poniesie koszty ich leczenia. Nie ukrywają też, że będą domagać się odszkodowań od Gminy.
– Są radni, którzy mogą przyjść, zainteresować się. Przyjść do ludzi, porozmawiać – mówi Konrad Rączka i dodaje, że radni z tego okręgu powinni pomóc mieszkańcom, interweniować w ich sprawie, podpowiedzieć, co zrobić w kwestii ubiegania się o odszkodowania.
– Są radni, ale nikt ich tutaj nie zna.
– Zabolało nas, gdy usłyszeliśmy, jak pan prezydent powiedział, że w Starachowicach już osiedla są porobione (…). Tu jest osiedle zapomniane. Ostatnia inwestycja, jaka była tu robiona, to przyłącze kanalizacyjne… Smutne jest to, że jak się nie nagłośni sprawy przez media, a, gazety, to nikt nie interesuje się takimi sprawami. Jeśli słyszymy w mediach, że robiony jest park za 12 milionów, a tu u nas nie da się przejść, to ta kolejność, budzi nasze wątpliwości. Może jest potrzeba spotkać się z mieszkańcami, porozmawiać, wysłuchać i jakoś to rozegrać.
– To jest najgorsze, że tu nikt z urzędu nie przychodzi. Nikt się nie zainteresuje. Mieszkańcy ulic Nad Kamienną i Pasternik zebrali ponad 80 głosów pod petycją, w której apelują o jak najszybsze wykonanie szczątkowego remontu nawierzchni ulicy Nad Kamienną i wyjazdu do Al. Niepodległości przez Pasternik, wykonanie trwałej nawierzchni np. z kostki brukowej oraz ustawienie koszy. Wysłali ją do wszystkich radnych ze swojego okręgu: Sylwestra Kwietnia, Agnieszki Chedy, Moniki Nowak, Tomasza Andrzejewskiego, Jarosława Nowaka, i Krzysztofa Zuby i apelują: pokażcie się!
GAZETA zapytała prezydenta, czy problem jest nie do rozwiązania, a jeśli, to kiedy?
– Gmina Starachowice sukcesywnie realizuje program przebudowy dróg lokalnych. Co roku utwardzamy trwale nawierzchnie kolejnych ulic. Ubywa nam w ten sposób tzw. gruntówek, których w Starachowicach jeszcze 4 lata temu mieliśmy grubo ponad 30 kilometrów. Nie da się w kilka lat zrobić tego czego nie zrobiono przez lat kilkadziesiąt. Mimo to. staramy się realizować jak najwięcej takich prac. W ubiegłym roku udało nam się utwardzić m.in. ulice: Osiedlową, Skałka, Gruntową (przedłużenie Słonecznej), Staropolską. Wszystkie prace na drogach gruntowych w 100% finansowane były z budżetu Gminy Starachowice. Ulica Wierzbowa zyskała nawierzchnię asfaltową tylko i wyłącznie dlatego, że udało się na ten cel pozyskać środki zewnętrzne pokrywające 80% wartości inwestycji. Wkład własny Gminy to tylko i wyłącznie 20%! Gdybym miał dokonać wyboru, czy robić z dofinansowaniem ulice gruntowe, czy poprawiać zniszczone nawierzchnie asfaltowe – wybrałbym ulice gruntowe. Takiego wyboru jednak nie miałem i nie mam, ponieważ gruntówki mają blisko zerowe szanse na uzyskanie dofinansowania. Jeśli zasady w tym zakresie się zmienią, będziemy aplikować o każde możliwe środki, by proces utwardzania dróg gruntowych w mieście przyspieszyć. Póki co, wykorzystujemy wszystkie dostępne możliwości, by modernizować drogi na terenie całego miasta na jak największą skalę. Taki sposób działania pomógł nam zrealizować modernizacje większości gminnych ulic, którymi porusza się komunikacja miejska: Południowej, Moniuszki, Smugowej, Miodowej, Jana Pawła II czy Kościelnej. Ktoś powie, że zamiast tych ulic mogliśmy wykonać modernizacje dróg gruntowych. Otóż nie moglibyśmy, ponieważ środków zewnętrznych na inne drogi niż wymienione wyżej Gmina nie uzyskałaby. Przywoływanie i porównywanie innych miejskich inwestycji np. z zakresu rewitalizacji do wykonywania dróg gruntowych jest kompletnym pomieszaniem pojęć. Środki, które pozyskujemy na rewitalizację czy niską emisję, możemy wydawać tylko i wyłącznie zgodnie z zapisami konkursów, w ramach których je pozyskaliśmy. Nie mamy możliwości przeznaczania ich na jakiekolwiek inne cele. Moim celem, jako prezydenta miasta, jest zrównoważony rozwój. Zamierzam dbać zarówno o mieszkańców dróg gruntowych, których modernizacje sukcesywnie będziemy dalej wykonywać, ale także wszystkich mieszkańców, którzy mają także inne potrzeby związane z funkcjonowaniem miasta. W tym roku mieszkańcy terenów z drogami gruntowymi mają uzasadnione pretensje, ponieważ dwukrotnie nie udało nam się wybrać wykonawcy remontów cząstkowych na terenie całego miasta, za co przepraszam. Stąd duże opóźnienie w remontach cząstkowych tych dróg. Staramy się jak najszybciej to naprawić. Każda oddolna inicjatywa w sprawie budowy drogi jest dla nas cenna i każdą wspieramy. Tak było na ulicy Powstania Styczniowego i ulicy Łazy. Mieszkańcy sfinansowali tam wkład własny do budowy drogi w jednym przypadku, a w drugim wykonali dokumentację techniczną. Wspomniane odcinki zostały wykonane. Na podobne przyspieszenie mogą liczyć wszyscy, którzy będą chcieli wesprzeć Gminę, by prace wykonano szybciej. Spotkanie Nad Kamienną koordynował niedoszły radny, który w podobnych spotkaniach przed wyborami udzielał się na osiedlu Michałów i osiedlu Łazy. Gdy tylko zgłosi się do Urzędu, podam listę ulic, które wymagają pilnej interwencji. Jest ona o wiele wiele dłuższa. Skuteczność i celowość takich działań poddaję wszystkim pod rozwagę – odpowiada Marek Materek, prezydent miasta.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Przewijanie do góry