Getting your Trinity Audio player ready...
|
Ile mamy zdań, opinii kiedy spotyka się dwóch Polaków? Według znanego przysłowia, trzy. Przy czym nie chodzi o pochwałę naszej bystrości umysłu, elokwencji, wyobraźni czy też kreatywności. Przeciwnie, przysłowie uwypukla stereotyp, który niestety nierzadko znajduje potwierdzenia w naszym zachowaniu, a dotyczy kłótliwości i narzekania.
Towarzyszący nam pesymizm niejednokrotnie akcentował w ostatnich latach Zbigniew Boniek. Miał ku temu powody, ponieważ narodowa reprezentacja piłkarska mężczyzn grała w kratkę, gubiła punkty, traciła głupie bramki, a na mistrzostwach Europy 2020 zaprezentowała się poniżej oczekiwań. Często występom kadrowiczów towarzyszyły negatywne komentarze, nawet gdy wygrywali. Stąd też Zbigniew Boniek, jako szef piłkarskiego związku w rozmowach z dziennikarzami musiał mierzyć się z różnymi zarzutami i bronił reprezentacji, wskazując pozytywne strony jej występów i jednocześnie piętnując częste marudzenie.
Okazuje się, że również olimpijskie sukcesy mogą być powodem sporu. Oto bowiem prezydenckie gratulacje dla jednej z naszych medalistek zostały poddane przez niektórych w wątpliwość, jako że Andrzej Duda użył tylko jednego nazwiska naszej olimpijki, pomijając drugi człon, którego nieformalnie używa ze związku ze swoją partnerką (formalnie zalegalizowanego w jednym ze stanów USA). Czy to nie wygląda groteskowo? Mimo sukcesu, niektórzy próbują jeszcze wprowadzić niepotrzebne zamieszanie. No właśnie, bo gdzie dwóch Polaków, tam trzy zdania.
Mam wrażenie, że również w naszych lokalnych dysputach i debatach bardzo często brakuje rozsądku i wyważenia. Nikt nie może mieć wątpliwości, że – jak to zwykło się mówić – „dużo się dzieje” w mieście. W istocie, licznym remontom poddano ulice, mieszkania, infrastrukturę rekreacyjno-sportową. Czy wszystko przebiega idealnie? Miejmy nadzieję, ale zawsze trzeba podchodzić do takich spraw z dystansem i umieć obiektywnie ocenić jakość zrealizowanych inwestycji. Przykładem może być połączenie ulicy Batalionów Chłopskich z ul. Szkolną. Wykonanie tej drogi zdecydowanie poprawiło komunikację w tej części miasta. Nie można jednak przeoczyć faktu, że chodnik ze ścieżką rowerową powinny być zamienione miejscami. Czy to jednak dezawuuje całą inwestycję i zmusza nas do rozdzierania szat? Nie sądzę. To raczej nauczka na przyszłość, która nie może się powtórzyć i z której trzeba wyciągnąć wnioski. Taka obiektywna krytyka, sprawiedliwie uwzględniająca jednak pozytywne strony danej sprawy przyniesie więcej pożytku i jednostronne narzekania i marudzenia.
Michał Walendzik / Radny Rady Miejskiej