Getting your Trinity Audio player ready...
|
Na osiedlu Żeromskiego w Starachowicach trwa budowa parkingu, o którym pisaliśmy już miesiąc temu. Projekt realizowany na wniosek mieszkańców spotkał się jednak z mieszanymi reakcjami. Mimo że inwestycja jest odpowiedzią na potrzeby lokalnej społeczności, nie wszyscy są zadowoleni z jej skali i kosztów.
Parking na 18 miejsc, ale czy to wystarczy?
Nowy parking powstaje między blokami przy ul. Słonecznej 20 i Żeromskiego 2. W planach jest 18 miejsc postojowych, w tym dwa przeznaczone dla osób niepełnosprawnych. Koszt tej inwestycji wynosi ponad 500 tysięcy złotych, a środki na jej realizację zostały przeznaczone z Budżetu Obywatelskiego. Przetarg na budowę wygrała firma Adomit z Ostrowca Świętokrzyskiego, która zaoferowała najniższą cenę – 506 966,41 zł.
Choć 18 miejsc może wydawać się krokiem w dobrym kierunku, mieszkańcy osiedla nie ukrywają rozczarowania. – To absurd, mieszkańców na tym osiedlu jest kilkaset, a miejsc tylko 18 – mówi mieszkanka ul. Żeromskiego. Dodatkowo, ich zdaniem, koszt budowy parkingu jest zbyt wysoki w stosunku do oferowanej infrastruktury. – Wykonany z płyt ażurowych za ponad pół miliona złotych – to naprawdę dużo – dodaje nasza Czytelniczka.
Problem z miejscami postojowymi
Mieszkańcy zwracają również uwagę na problem, który pojawił się już w trakcie budowy. – Cztery lata wcześniej, wspólnie z gminą, w ramach projektu Starachowickie Podwórka zbudowaliśmy parking na 6 miejsc, ale realnie parkowało tam 9 aut. Cała inwestycja opiewała na ponad 60 tys. złotych, z czego 26 tysięcy złotych to wkład wspólnoty. Teraz przez nową inwestycję straciliśmy 3 miejsca, ponieważ wjazd na nowy parking ma się odbywać przez parking wybudowany 4 lata temu – mówią rozżaleni mieszkańcy.
Wiceprezydent Starachowic, Elżbieta Gralec, poinformowała, że być może na ulicy dojazdowej do nowego parkingu zostanie wprowadzony ruch jednokierunkowy. To mogłoby pozwolić na wygospodarowanie dodatkowych miejsc postojowych wzdłuż drogi. Jednak na tę chwilę mieszkańcy obawiają się, że w wyniku nowej inwestycji i propozycji dzierżawy będzie jeszcze trudniej o wolne miejsce.
Podkreślają, że jeśli miejsca mają być płatne, to najkorzystniejszym rozwiązaniem byłoby wydzierżawienie tych miejsc przez wspólnotę, bo jak inaczej sprawiedliwie przeprowadzić przetarg na dzierżawę? Kto pierwszy, ten lepszy? Poza tym, miejsce wydzierżawione może stać cały dzień puste pod nieobecność sąsiada, a w tym czasie ktoś inny mógłby z niego skorzystać.
Miejsca płatne?
Jak zapowiedział podczas konferencji prasowej prezydent miasta Marek Materek, wszystkie miejsca na nowym parkingu będą płatne. Gmina planuje zorganizować przetarg na ich dzierżawę, co ma pomóc w częściowym zwrocie poniesionych kosztów. Alternatywnie, wspólnota mieszkańców, podobnie jak przy ulicach Reja i Armii Krajowej, może wystąpić o dzierżawę całego parkingu.
Co dalej z placem zabaw?
Choć nowy parking na osiedlu Żeromskiego to długo wyczekiwana inwestycja, zdaje się, że może nie rozwiązać problemu z parkowaniem. Oby tylko nie spotęgował jeszcze większych problemów.
Oszczędności kosztem mieszkańców?
Prezydent Marek Materek znany jest z oszczędności… Każdą swoją decyzję argumentuje zwrotem pieniędzy do budżetu. Szkoda tylko, że generuje te oszczędności kosztem mieszkańców – podatników, którzy ostatnio co roku mogą liczyć na pewną podwyżkę. Może warto czasem wykorzystać urlop i odpocząć, by następnym razem dobrze zaplanować nową inwestycję? Wtedy priorytetowo potraktować sprawy budżetu, aby nie było konieczności wypłacania ekwiwalentu w wysokości kilkudziesięciu tysięcy złotych?
Z jednej strony realizuje się inwestycje, takie jak budowa nowego parkingu na osiedlu Żeromskiego, ale z drugiej niszczy się infrastrukturę, którą współfinansowano zaledwie trzy lata temu. Przypomnijmy, że wtedy gmina wydała blisko 40 tys. zł na budowę parkingu, który teraz częściowo zostaje zlikwidowany, by zrobić miejsce dla nowej inwestycji.
Czy naprawdę nie można było zaprojektować wjazdu do nowego parkingu tak, aby nie niszczyć tego, co niedawno zostało wybudowane? Na tym osiedlu mieszka kilkaset osób, dlatego każde miejsce parkingowe jest na wagę złota. Tymczasem 18 nowych miejsc nie rozwiązuje problemu. Mieszkańcy nie mają gdzie parkować!
Mamy nadzieję, że słowa wiceprezydent Elżbiety Gralec o dodatkowych miejscach parkingowych wzdłuż nowej ulicy dojazdowej nie pozostaną jedynie obietnicą. Mieszkańcy zasługują na realne rozwiązania, a nie na projekty, które tylko częściowo zaspokajają ich potrzeby.
Płatny parking pod blokiem??? Dlaczego mieszkańcy ul. Żeromskiego i ul. Słonecznej są traktowani „wyjątkowo”? Ja proponuje zrobić wszystkie miejsca płatne w mieście, a zwłaszcza te pod urzędami… najpierw na Radomskiej, zobaczymy czy pracownicy Magistratu będą zadowoleni i jak długo taki stan się utrzyma.