„PEKAESEM” JUŻ NIE POJEDZIEMY

Getting your Trinity Audio player ready...

Transport na liniach obsługiwanych do tej pory przez starachowicki PKS przejęły firmy prywatne, bo spółka od lipca br. takiej działalności nie prowadzi. Terenami przy ul Wiosennej zainteresowana jest natomiast Gmina Starachowice. Radni wyrazili już zgodę na ich zakup.
O wysokich kosztach utrzymania działalności transportowej w Przedsiębiorstwie Komunikacji Samochodowej „Starachowice” S.A. mówiło się od kilku lat. Od 2010 roku usługi transportowe były całkowicie nierentowne, a spółka musiała miesięcznie dokładać do nich kilkadziesiąt tysięcy złotych. Tak było do końca czerwca br.- W województwie świętokrzyskim ostatecznie pozostał tylko PKS Ostrowiec i nasza spółka. Staraliśmy się utrzymać naszą działalność jak najdłużej, dokonaliśmy restrukturyzacji, zmniejszaliśmy zatrudnienie, ale udało nam się utrzymać tę działalność do końca czerwca. Dalsze funkcjonowanie usług transportowych byłoby bezcelowe – mówi GAZECIE prezes spółki Janusz Mielczarek.Tabor został całkowicie wyprzedany firmom prywatnym, a kierowcy i mechanicy zostali zwolnieni z powodów ekonomicznych. Prezes spółki, Janusz Mielczarek zaznacza jednak, że sprawy finansowe względem pracowników są lub zostały już uregulowane włącznie z należnymi odprawami. Fundusze na ten cel pozyskano ze sprzedaży części terenów należących do spółki, kolejne działki też są do zbycia.- Prowadziliśmy rozmowy z miastem oraz Specjalną Strefą Ekonomiczną, ale władze strefy nie były zainteresowane. Nadal kilka działek mamy wystawionych na sprzedaż – dodaje prezes PKS.Sprzedaż działek, to jedna z dwóch form działalności jakie pozostały w spółce. Funkcjonuje jeszcze stacja paliw, a uruchomiona ma być stacja diagnostyczna, jeśli znajdzie się do niej wykwalifikowany personel.- Posiadamy w pełni wyposażoną stację diagnostyczną i moglibyśmy ją uruchomić choćby jutro, ale problem mamy z pracownikami. Okazuje się, że w Starachowicach nie ma wykwalifikowanych diagnostów – mówi dalej prezes.Od lipca br. PKS ma komunikację samochodową tylko w nazwie. Trasy, jakie do czerwca obsługiwała starachowicka spółka, a w szczególności przewozy szkolne z gmin, trafiły w ręce firm prywatnych. Nie ma zatem obawy, że wraz z rozpoczęciem roku szkolnego młodzież nie będzie miała jak dostać się do szkół. Inna z firm przejęła także obsługiwane do tej pory kursy dalekobieżne do Warszawy, Katowic i Lublina.- Nie mieliśmy innego wyjścia niż podjęcie takiej właśnie decyzji. Podobne nierentowne kursy występują w MZK, ale w ich przypadku jest dobry wujek w postaci Urzędu Miejskiego, który zawsze dołoży pieniądze, których brakuje. Natomiast dla nas ogromnym obciążeniem był też podatek od majątku, jakim dysponowaliśmy. Były to setki tysięcy złotych miesięcznie – twierdzi J. Mielczarek.Pewne jest zatem, że na trasach nie zobaczymy już pojazdów z napisem PKS Starachowice, mimo że spółka nie jest w likwidacji, a jedynie zrezygnowała ze swojej najważniejszej formy działalności, czyli transportu publicznego.Terenami PKS jest żywo zainteresowana Gmina Starachowice. Na czerwcowej sesji Rady Miejskiej w Starachowicach radni przyjęli uchwałę zezwalającą na zakup wystawionych na sprzedaż gruntów. Chodzi o pięć mniejszych działek o łącznej powierzchni 0,1648 ha, za które Gmina Starachowice ma zapłacić 104.550,00 złotych brutto. W znacznej części przeznaczone będą na cele komunikacji publicznej.(mp)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *