Getting your Trinity Audio player ready...
|
Spodobało się sąsiadom pukanie kolbami do naszych drzwi. Później zaprzestali grzeczności i wchodzili jak do siebie. W roku 1920 Polacy powiedzieli basta.
Bez względu na upływ czasu, którego nie widzimy lecz wiemy, że jest. Poznajemy go po tym, jak wszystko dookoła nas się zmienia. Bywa, że są to zmiany na lepsze, ale doświadczamy niekiedy tych gorszych. Jesteśmy narodem, który ciężko i twórczo pracuje, ale też wypoczywa. O tej grupie mówi się, iż żywią i bronią.
Co do wypoczynku i świętowania polskich rolników, każdego 15 sierpnia przynoszą do kościołów kwiaty oraz zioła. Święto to znane jest jako święto Matki Boskiej Zielnej, jak też nazwane wniebowzięciem NMP, a obchodzone jest od V wieku, i jest jednym z czterech dogmatów dotyczących matki Chrystusa, której ciało i dusza po zakończeniu ziemskiej wędrówki zostały wzięte do nieba. Dogmat ten nie rozstrzyga jednak kwestii samej śmierci Maryi. Dla katolików jest to święto nakazane, co oznacza, że właśnie tego dnia wierni mają obowiązek uczestniczenia w mszy świętej. Ogromna rzesza odczuwa też potrzebę udania się w dziękczynne pielgrzymki do Królowej Polski na Jasną Górę. Oprócz wyszeptanych tam podziękowań za naszą wolność, za pomyślność w drodze do coraz lepszego bytu, a także za zdrowie rodziny i wszystkich bliskich, są jeszcze postanowienia. Chociaż są zmęczeni i nie zawsze w pełni zdrowi, wracają do swych domów z lekkim sercem pełnym nadziej i miłości.
Z wolna zakończyła się Msza Święta w intencji Ojczyzny odprawione przez proboszcza parafii pw. Wszystkich Świętych ks. Sławomira Raka. Po krótkim przemarszu pod Pomnik Niepodległości program obchodów święta Wojska Polskiego przeszedł pod inicjatywę organizatorów, którymi byli: Prezydent Miasta Starachowice Marek Materek oraz Starosta Starachowicki Piotr Babicki. Ze względu na niebezpieczeństwo kolejnego ataku pandemicznego oraz wyjątkowo wysokiej temperatury niebezpiecznej dla większości uczestników będących w wieku emerytalnym, przemówienia okolicznościowe posła Krzysztofa Lipca, Prezydenta Miasta oraz Starosty Powiatu były krótkie, treściwe i wyważone w słowach.
Parafrazując tekst polskich ułanów zagrzewających się do szarży na wroga, każdemu z nich dodawał animuszu tekst piosenki: „Lance do boju, szable w dłoń, bolszewika goń, goń, goń”. Żadnemu z polskich żołnierzy nie było straszne przepędzić znienawidzonego wroga mającego leninowskie pozwolenie na rabunek, gwałty i morderstwa nie darującym nawet dzieciom. Zwycięska 101 rocznica Bitwy Warszawskiej była przeważeniem szali decydującej o losach świata. Stała się wiekopomnym wyczynem polskiego oręża stoczonego z oddziałami sowieckimi (13-25 sierpnia 1920 r.) Armii Czerwonej. Nadzwyczaj skromną lecz nagradzaną gromkimi brawami część artystyczną „Żołnierska nuta” przygotowali w nowym Amfiteatrze w Parku Miejskim wokaliści Zespołu „Wiarusy”.