„POZWÓLCIE NAM PRACOWAĆ”

Getting your Trinity Audio player ready...

Z takim apelem zwrócili się do opozycji świętokrzyscy parlamentarzyści PiS: Krzysztof Lipiec, Jarosław Rusiecki i Marek Kwitek, którzy w ubiegły piątek zorganizowali konferencję prasową poświęconą kampanii tzw. dobrej zmiany.
– Mimo wygranych wyborów, trudno nam rządzić – mówił K. Lipiec – ale dajemy radę! W ciągu niespełna trzech miesięcy zaczęliśmy naprawiać Rzeczpospolitą, począwszy od Trybunału Konstytucyjnego, a skończywszy na sprawach, które dotyczą zwykłych obywateli, m.in. wprowadzając rządowy program Rodzina 500+.- Jest to konkretna pomoc, a nie jak dotychczas zasiłek – mówił na konferencji K. Lipiec, który traktuje ją w kategoriach stypendium na polepszenie rozwoju demograficznego w Polsce.- Po raz pierwszy przy tak dużym programie, na poziomie 17 mld zł, rząd zabezpieczył też środki dla samorządów – powiedział poseł. Na jego realizację mają one otrzymać w sumie 350 mln zł.Kolejna pomoc adresowana jest do rencistów i emerytów. Będzie to jednorazowy dodatek wypłacany od marca br. tym świadczeniobiorcom, których dochody nie przekraczają 2 tys. zł miesięcznie. Kwoty mają być jednak zróżnicowane i wyniosą – 400 zł dla otrzymujących świadczeniado 900 zł, 300 zł – przy świadczeniu 900-1100 zł, 200 zł przy świadczeniach między 1100-1500 zł i 50 zł dla otrzymujących emerytury lub renty pomiędzy 1,5 tys. a 2 tys. zł.Było też sporo na temat zmian w Trybunale Konstytucyjnym, które – jak stwierdził senator Jarosław Rusiecki – są tylko przywracaniem zdrowych zasad, jak również o zlikwidowaniu ustawowego ograniczenia do 12 lat czasu służby żołnierzy na kontraktach, głównie szeregowych zawodowych, co – jak stwierdził poseł Marek Kwitek – było krzywdzące zarówno dla nich, jak i dla polskiej armii, która traciła przez to profesjonalnych żołnierzy.W najbliższym czasie mieszkańcy naszego miasta będą mogli się wypowiedzieć co sądzą na temat programu Rodzina 500 plus. Najprawdopodobniej po 15 lutego zorganizowane zostaną konsultacje społeczne w tej sprawie. (An)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *