Getting your Trinity Audio player ready...
|
Aresztowany Wojciech B. chce się dobrowolnie poddać karze. Wniosek w tej sprawie złożył do Prokuratury Apelacyjnej w Krakowie, która w tym tygodniu powinna mu przedstawić akt oskarżenia. Także pozostałej dwójce podejrzanej o współudział w korupcyjnym procederze: Justynie Z. i Marianowi S.
Prezydentowi Starachowic prokuratura zarzuca przyjęcie 96 tys. zł łapówki oraz nakłanianie świadka do składania fałszywych zeznań. Za łapówkarstwo na wspomnianą skalę grozi do 10 lat więzienia, wpływanie na świadka to podstawa do dalszego zaostrzenia sankcji. Jakiej karze gotów jest się poddać prezydent?
– Tego nie mogę ujawnić. Choćby dlatego, że nie znam treści wniosku, bo go nie widziałem. Przekazano mi tylko informacje, że takie pismo wpłynęło do prokuratora prowadzącego sprawę – mówi „Gazecie” Piotr Kosmaty, rzecznik krakowskiej Prokuratury Apelacyjnej.
Dodaje, że więcej informacji będzie w poniedziałek (czyli dziś), bo do tego dnia propozycja Wojciecha B. powinna zostać rozpatrzona. Wtedy też ma być gotowy akt oskarżenia przeciwko niemu. Również wobec naczelnik Wydziału Finansowego w Urzędzie Miejskim Justyny Z., która miała pośredniczyć w przekazywaniu łapówki prezydentowi i wpływać na świadka, oraz jej dziadka Mariana S., przedsiębiorcy z Jadownik, podejrzanego o wręczenie Wojciechowi B. 30 tys. zł. Akty oskarżenia krakowska PA prześle do Sądu Rejonowego w Starachowicach, bo to on będzie sądził całą trójkę.