Getting your Trinity Audio player ready...
|
Rządzący w Starachowicach nie ma większości. Radni z koalicji referendalnej, storpedowali w piątek dwie uchwały. Odwołali też z funkcji przewodniczącej Komisji Rewizyjnej Jadwigę Maciejczak, powołując w jej miejsce Lidię Dziurę. To dopiero początek tego, co będzie się dziać…
– Nie będziemy blokować głosowań – zapowiadali niedawno radni, którzy znaleźli się w Komitecie Referendalnym, ale wtorkowa sesja Rady Miasta w Starachowicach pokazała coś zgoła innego. Projekty dwóch uchwał zgłoszonych przez prezydenta zostały odrzucone przez radnych, którym nie podobało się, że dotyczyły kilku, a nie jednego tylko zadania. Chodziło m.in. o budowę kanalizacji na ulicy Świerkowej i instalację toalety wolno stojącej w rejonie Starachowic Zachodnich.
– Z jednymi zadaniami się zgadzamy, z innymi nie, dlatego proponuję zdjąć całą uchwałę – wnioskowała radna Joanna Główka.
– To przecież radna Boska – Nowakowska prosiła, aby realizować zadania, na które miasto ma pozwolenia. A na ulicę Świerkową pozwolenie straci swą ważność w styczniu przyszłego roku. Odkładając je w czasie, narazimy gminę na dodatkowe koszty. Uchwała nie jest skomplikowana. Są tu jedynie dwa zadania – ulica Świerkowa i szalet. Jeśli nie zgadzacie się z którymś, złóżcie formalną poprawkę – ripostował zastępca prezydenta Sylwester Kwiecień.
– Możecie oczywiście wykorzystać przewagę koalicji referendalnej, ale czy waszym celem jest szkodzenie mieszkańcom? – pytał.
– Wystarczająco długo prosiliśmy, żeby nie robić konglomeratów – odpowiedział do niedawna członek klubu radnych SLD Marcin Pocheć.
Głosowanie pokazało dobitnie, że rządzący dziś miastem wiceprezydent nie ma już większości w radzie. Za zdjęciem uchwały z porządku obrad było 13 radnych, przeciw jedynie 10. Większości nie spodobała się także uchwała dotycząca zwiększenia środków na wykonanie nowych zieleńców na ulicy Konstytucji 3 Maja, przy rondzie A. Hedy „Szarego” i ul. Bema, cięcie żywopłotów, wycinka drzew i krzewów, sadzenie kwiatów na wieżach kwiatowych, czy zagospodarowanie terenów przy fontannie na alei Armii Krajowej. Zdjęcie z porządku obrad zaproponował radny Krzysztof Różycki, którego zdaniem pieniądze nie byłyby właściwie spożytkowane jesienią.
– Wiem, że koalicja referendalna chce pokazać swą siłę, ale czy musi szkodzić mieszkańcom? – pytał po raz kolejny wiceprezydent Kwiecień. – Jeśli czegoś nie wiecie, to po prostu pytajcie, a nie zdejmujcie projektów z obrad. Bo po co właściwie przychodzicie na sesje?. Czy chodzi o udowadniania, kto jest sprytniejszy? Jeśli tak, to i ja w końcu zacznę kombinować.
– Prezydent trochę się chyba zagalopował – stwierdził w przerwie w obradach radny Capała. – Prosiliśmy wielokrotnie, aby rozbijać uchwały na pojedyncze zadania, a znowu przedstawiono nam cały konglomerat problemów. Pora najwyższa, żeby prezydent oraz skarbniczka przygotowali uchwały, tak jak radni sobie życzyli.
– Chcemy zaapelować do prezydenta, żeby traktował nas wreszcie poważnie – stwierdził Michał Sendecki. – Prezydent zawsze powtarza, że jest za dobrem mieszkańców, ale doprawdy nie wiem, czy sytuacja, która jest w mieście, mieszkańcom tym służy.
– Jesteśmy za inwestycjami – zapewnił Marcin Pocheć i właśnie dlatego będę wspólnie z innymi przyglądać się każdej złotówce.
W podobnym tonie wypowiadały się radne Joanna Główka i Lidia Dziura. Ale emocje nie słabły. I nawet przy okazji uchwały o nadaniu honorowego obywatelstwa pojawiły się kłótnie, gdy radny Michał Walendzik postanowił zaproponować własną wersję uzasadnienia.
– Dziwią mnie szopki, które niektórzy zaczynają tutaj odgrywać – powiedział Piotr Nowaczek. – Na dzisiejszym Konwencie Seniorów przewodniczący klubu PO nie wspominał słowem, że ktoś z jego ugrupowania będzie zabierał głos. Miało być tak przyjemnie, a znowu wsadza się kij w mrowisko.
– I to niestety pan go tam wsadza – zarzucił mu radny Tomasz Jarosław Capała. – Nie jestem zobligowany, by mówić, kto będzie zgłaszał swoje uwagi.
– Nie jest moją intencją wprowadzanie zamętu. Jeśli są wątpliwości, wycofuję swój wniosek – stwierdził radny Walendzik.
Pokazało to tylko jak wyglądają dzisiaj stosunki między radnymi. Silne jeszcze rok temu Forum 2010 (dzisiaj Porozumienie Samorządowe) i SLD dziś niewiele mogą już zdziałać. Wymownym tego przykładem było odwołanie z funkcji przewodniczącej Komisji Rewizyjnej Jadwigi Maciejczak (z dawnego Forum 2010). Pod wnioskiem podpisali się radni z tzw. koalicji referendalnej, tłumacząc to coraz większymi obowiązkami, z jakimi musi się zmagać przewodniczący. Łączenie przewodniczenia w dwóch komisjach, jak ma to miejsce w przypadku Jadwigi Maciejczak, która kieruje także pracami Komisji Edukacji, Kultury, Zdrowia i Sportu, uważali za trudne do pogodzenia. Demokratycznym zwyczajem, jak wskazywali w uzasadnieniu było, żeby na czele komisji stanęła osoba z opozycji. Taka praktyka maksymalizuje ich zdaniem poczucie rzetelności oraz sprzyja transparentności życia publicznego.
– Po ilości podpisów wnioskuję, że koalicja, którą dzisiaj państwo zawiązaliście, nazywa się opozycją – obruszył się radny Nowaczek.
– Życie jest dynamiczne, nie ma co tego komentować – stwierdził radny Capała.
– Dziękuję wnioskodawcom uchwały za troskę o moje zdrowie – powiedziała Jadwiga Maciejczak. – Ale z jednym nie mogę się zgodzić, przez cały czas pracuję rzetelnie. Nic się w tej kwestii nie zmieniło. W tej sytuacji nie widzę swojej dalszej pracy w komisji, dlatego w dniu dzisiejszym z niej rezygnuję – zapowiedziała na sesji.
Podobny wniosek złożył Mirosław Adamus, który w rozmowie z GAZETĄ stwierdził dość jednoznacznie, że po odejściu Jadwigi Maciejczak, nie widzi w komisji miejsca dla siebie. Nową przewodniczącą wybrana została Lidia Dziura, szefowa klubu radnych Prawa i Sprawiedliwości.
Ale na tym nie koniec zmian w radzie, gdyż z Klubu Radnych Sojuszu Lewicy Demokratycznej wykluczeni zostali Robert Sowula i Marcin Pocheć. Obaj panowie, jak powiedział Tadeusz Klepacz, nie brali udziału w pracach klubu i zachowywali się w sprzeczności z regulaminem wewnętrznym. Pytani przez nas, czy będą teraz radnymi niezrzeszonymi stwierdzili, że nie podjęli jeszcze decyzji.