Tradycja ubierania choinki jest nieodłącznym elementem polskich obchodów Bożego Narodzenia. Zanim zagościło zielone drzewko w polskich domach, stosowano różnorodne dekoracje, przynoszące pomyślność i chroniące przed złymi mocami. Choinka wywodzi się z Niemiec, a do Polski dotarła w XVIII i XIX wieku, stopniowo zastępując wcześniejsze formy ozdób. Przed jej pojawieniem się używano podłaźniczki, snopów zboż

Przyznał się do zabójstwa żony

Getting your Trinity Audio player ready...

Jest akt oskarżenia przeciwko 37-letniemu starachowiczaninowi, któremu postawiono zarzuty zabójstwa żony, znęcania się i  kierowania gróźb karalnych. Trafił do Sądu Okręgowego w Kielcach 29 maja br.
Wydarzenia z długiego majowego weekendu w 2014 roku, to koszmar, mimo że początkowo nic nie wskazywało na taki obrót sprawy. W niedzielę, 4 maja 2014 roku w łazience w jednym z mieszkań na terenie Starachowic, teść znalazł zwłoki swojej synowej. Wszystkie okoliczności wskazywały na samobójstwo przez powieszenie. Na wieść o śmierci żony, wówczas 34-letni jej mąż zareagował bardzo emocjonalnie i konieczne było udzielenie mu pomocy lekarskiej. Wydawałoby się, że takie reakcje w tego typu sytuacjach są uzasadnione, ale wątpliwości w tej sprawie narastały. Pojawiały się anonimowe głosy, że nie wszystko jest w tej sprawie jasne. Na forach internetowych i portalach społecznościowych znajomi kobiety pisali, że nie wierzą w jej samobójstwo i informowali, że para w ostatnim czasie żyła w złych stosunkach (mąż kobiety był już skazany za znęcanie się nad żoną).Z uwagi na fakt, że ojciec mężczyzny jest byłym starachowickim policjantem postanowiono o przekazaniu sprawy do Prokuratury Rejonowej w Skarżysku-Kamiennej. Prokuratorzy we wrześniu 2014 roku umorzyli postępowanie, przyjmując za wiarygodną wersję o samobójstwie. Znajomi kobiety nie mogli się jednak z tym pogodzić i nadal poddawali w wątpliwość wersję o samobójstwie.Świętokrzyskim policjantom ta sprawa do końca również nie dawała spokoju. Pod koniec 2015 roku kryminalni i funkcjonariusze pionu dochodzeniowo-śledczego kieleckiej jednostki na nowo wzięli się za tę sprawę. Analizowali ślady i poszlaki, które początkowo wydawały się nieistotne, a teraz wzbudzały ich podejrzenia. Ostatecznie w grudniu 2015 roku mąż denatki poddany został badaniu wykrywaczem kłamstw, który miał potwierdzić nowe ustalenia śledczych. Wynik badania wariografem był jednoznaczny. Mężczyzna został zatrzymany i usłyszał zarzut zabójstwa żony. Sprawa została wznowiona, a w świetle nowych dowodów dziś 37-letni mężczyzna przyznał się do winy. Akt oskarżenia w tej sprawie trafił właśnie do sądu.- W poniedziałek (29 maja – przyp. red.) skierowaliśmy do sądu akt oskarżenia. Postawione są w nim trzy zarzuty, zabójstwa, znęcania się nad żoną w okresie od poprzedniego wyroku skazującego w tej sprawie do śmierci, czyli od lutego 2014 do 4 maja 2014 r. oraz zarzut kierowania gróźb karalnych w stosunku do innej osoby. Mężczyzna podtrzymał to co mówił wcześniej i przyznał się do zabójstwa, ale nie przyznaje się do pozostałych zarzutów – poinformował GAZETĘ prokurator rejonowy w Skarżysku-Kamiennej.Sprawa ma jeszcze wątek poboczny: utrudnianie śledztwa i zacieranie śladów. Jak nieoficjalnie się dowiedzieliśmy, dotyczy innych osób, a nie oskarżonego.- Przed skierowaniem aktu oskarżenia do sądu, wyłączyliśmy ze sprawy wątek utrudniania postępowania. Aktualnie postępowanie w tej sprawie trwa i nic więcej na ten temat powiedzieć nie mogę – dodał prokurator Tomasz Rurarz. (mp)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Przewijanie do góry