SARNA WYLECIAŁA NA DROGĘ

Getting your Trinity Audio player ready...

Lądowaniem na dachu zakończył piątkową podróż 21 – letni kierowca „opla”, bo chcąc uniknąć zderzenia z sarną, zaczął gwałtownie hamować na oblodzonej nawierzchni między Starachowicami a Tychowem Nowym. Zwierzę uciekło, za to samochód znalazł się w rowie.
Wyjątkowo pechowy był piątek – 13 stycznia – dla młodego kierowcy „opla”, który wieczorem rozbił auto na trasie wojewódzkiej, prowadzącej do Mirca. Wypadł na zakręcie z drogi i zaczął ostro hamować. Powodem miała być sarna, która – jak wynikało z jego relacji – wbiegła mu nagle na jezdnię. Aby uniknąć zderzenia, mężczyzna dał po hamulcach, wpadł w poślizg i dachował. Zatrzymał się w rowie, tuż za ochronną barierą. W wyniku wypadku ucierpiało dwóch pasażerów: 15 i 16–latek, którzy doznali ogólnych obrażeń ciała i trafili do szpitala. Obecni na miejscu strażacy odłączyli akumulatory, dopływ gazu do auta i pomogli w postawieniu pojazdu na koła.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *