SPEŁNILI MARZENIA CHORYCH DZIECI

Getting your Trinity Audio player ready...

Nieuleczalnie chorzy: Sebastian, Madzia i Dominik z naszego powiatu, za sprawą Fundacji Dziecięca Fantazja, 19 grudnia br. spotkali się w Hotelu Senator w Starachowicach z Patrycją Wróbel, która wręczyła im gwiazdkowe prezenty od fundacji spełniającej marzenia takich właśnie dzieci.
Aukcję charytatywną na rzecz Fundacji Dziecięca Fantazja zorganizowano podczas otwarcia Centrum Handlowego Galardia. Licytacja odbywała się przy pomocy galardów, specjalnie na ten dzień stworzonej waluty Galardii.
– Dzięki tej aukcji, możemy spełnić marzenia naszych dzieciaków ze Starachowic i okolic – cieszy się Patrycja Wróbel – członek Zarządu FDF.
Wśród podopiecznych organizacji są m.in. 19 – letni Sebastian i 8 – letni Dominik ze Starachowic oraz 13 – letnia wąchocczanka Madzia i 18 – letni Paweł z Ostrowca Świętokrzyskiego, którego marzenia również spełniły się podczas grudniowego spotkania w naszym mieście. Są bardzo pogodni i pełni życia, mimo że na co dzień zmagają się z wieloma dolegliwościami, których całkowicie nie da się wyleczyć.
„Bóg się mamo
nie pomylił…”
To ulubiona piosenka 19 – letniego Sebastiana, który na spotkaniu z GAZETĄ wciąż dopytywał się, kiedy wreszcie będzie mógł zaśpiewać. To jego pasja. Chłopiec od urodzenia zmaga się z kurczowym porażeniem połowicznym i wymaga stałej, 24 – godzinnej opieki. Ma też duże problemy ze wzrokiem, a jakiś czas temu lekarze zaczęli podejrzewać u niego kłębuszkowe zapalenie nerek, co znacznie zmieniło jego dotychczasowe życie. Musiał bowiem zrezygnować z lekcji śpiewu pobieranych u Miłosza Weimanna i z części ćwiczeń rehabilitacyjnych, które pomagały mu w utrzymaniu sprawności. Jest pod stałą opieką neurologa i neurochirurga, okulisty i rehabilitantów, regularnie musi też przyjmować leki przeciwpadaczkowe. Częste wyjazdy do Kielc, gdzie się leczy, na stałe wpisały się już w kalendarz Sebastiana i jego mamy, która chwali opiekujących się synem medyków,
– Podchodzą do niego bardzo delikatnie, nie chcą mu w żaden sposób zaszkodzić – mówi kobieta.
Mimo przeciwności losu, wielu godzin i dni spędzanych w szpitalach, chłopak nie traci pogody ducha, a swoją energią „zaraża” wszystkich dookoła. Uczy się w systemie nauczania indywidualnego w Gimnazjum nr 2 im. Stefana Żeromskiego w Starachowicach i – jak dodaje – uwielbia swojego nauczyciela Mariusza Dekla, z którym ma bardzo dobry kontakt.
– Dobrze, że Sebastian ma możliwość uczęszczania do szkoły. Dzięki temu osiąga duże postępy w rozwoju – cieszy się mama chłopca, który przyznał, że – oprócz śpiewu – jego pasją jest też plastyka. Bardzo nie lubi natomiast matematyki i…prac domowych.
– Czasami nauczyciel dużo mi zadaje, ale nie denerwuję się wtedy – dodaje podopieczny Fundacji Dziecięca Fantazja i w rozmowie z GAZETĄ znów powraca do tematu muzyki.
– Mam dużo ulubionych zespołów – pokazuje pokaźną kolekcję płyt CD. – Bardzo lubię „Akcent”, „Masters”, „Skaner” i „Bayer Full”. Chętnie śpiewam „Hej Sokoły”…
Swoim wokalnym talentem już nie raz miał okazję się publicznie pochwalić. Występował m.in. podczas szkolnych uroczystości, w Warsztatach Terapii Zajęciowej, na szpitalnym oddziale rehabilitacji dziennej oraz w Miejskiej Bibliotece Publicznej podczas cyklów „Głośnego Czytania Nocą”. Nie stroni także od występów przed…własną mamą, której chętnie śpiewa wzruszającą piosenkę pt. „Bóg się mamo nie pomylił”.
– Sebastian wnosi do życia mnóstwo radości – mówi GAZECIE rodzicielka dodając, że na chwilę obecną wspólnie radzą sobie z chorobą nastolatka, ale nigdy nie wiadomo, czy zaraz nie będą potrzebować pomocy, bowiem stan zdrowia chłopca może ulec zmianie z godziny na godzinę.
– Żyjemy dniem dzisiejszym – dodaje, a co rusz próbuje przerwać jej rezolutny Sebastian, by pochwalić się…swoją koleżanką Karoliną, z którą poznali się w szpitalu na rehabilitacji.
– Bardzo ją lubię. Byliśmy nawet razem w Kałkowie, opiekowałem się nią – chwali się chłopak, który z błyskiem w oku wyraża się o dziewczynie w samych superlatywach.
Bardzo ucieszył go również prezent, który dostał od Fundacji. To stacjonarny rower rehabilitacyjny, który pomoże mu utrzymać sprawność, szczególnie zimą, kiedy z domu nie wychodzi zbyt często.
– Dziękujemy pani Patrycji Wróbel oraz wszystkim sponsorom i organizatorom akcji, dzięki której udało się pomóc Sebastianowi – mówi mama, która razem z GAZETĄ wysłuchała wzruszającego domowego występu swojego syna.
Żyje z wrodzoną
łamliwością kości
Fundacja Dziecięca Fantazja spełniła także marzenia 7-letniego Dominika ze Starachowic. Od urodzenia zmaga się z wrodzoną łamliwością kości. Mimo swojego młodego wieku, miał już 7 złamań kończyn dolnych. Chorobę odziedziczył po swojej mamie, Ewie. Samodzielnie się porusza, stara się normalnie żyć.
– Gdy zaszłam w ciążę, spodziewałam się tego, że moje dziecko może być chore. Jednak było te 50 proc. szansy, że być może będzie inaczej. Żyłam cały czas nadzieją. Lecz stało się – mówi mama Dominika.
Pierwsze złamanie chłopiec zaliczył jako niemowlak.
– To był 8. albo 9. miesiąc. Lekarz w Starachowicach powiedział, że tu chyba żadnego złamania nie ma. Postanowiłam pojechać z dzieckiem do Kielc. Tam od razu usłyszałam diagnozę – złamane udo – opowiada.
Do kolejnego doszło, gdy Dominik miał rok.
– Tym razem była to noga. Stało się to podczas raczkowania. Później, między 1. a 2. rokiem życia, mieliśmy chwilę spokoju. Pojawiła się nadzieja, że być może już się nic nigdy nie stanie. Szybko została jednak rozwiana. Średnio dochodzi do dwóch złamań na rok. Wystarczy, że upadnie i już nieszczęście gotowe… – stwierdza ze smutkiem.
Dominik chodzi do pierwszej klasy Szkoły Podstawowej nr 10 z Oddziałami Integracyjnymi w Starachowicach.
– Nauczyciele go chwalą, myślę, że radzi sobie dobrze. Codziennie chodzimy na rehabilitację. Nie przyjmuje żadnych leków, ponieważ w jego przypadku mogłyby tylko zaszkodzić. Jest pod stałą kontrolą ortopedy – dodaje.
Pierwsze marzenia Dominika zostały spełnione w ostatni weekend sierpnia br.
– Mój syn kocha samoloty. Jego największą fantazją było zwiedzenie lotniska. Zostaliśmy zaproszeni przez fundację do Warszawy. Wysiedliśmy na Dworcu Zachodnim i spędziliśmy dwa cudowne, pełne wrażeń dni w stolicy. Na miejscu spotkaliśmy się z pracownikami fundacji, poszliśmy na krótki spacer i pojechaliśmy na Lotnisko Chopina. Dominik jakby zapomniał o swojej nieśmiałości. Z dużym zainteresowaniem obserwował wszystko, co się dookoła niego działo – wspomina pani Ewa.
Wycieczka rozpoczęła się od zwiedzania ogólnodostępnej strefy Terminala. Później wszyscy wsiedli do busa, by przejechać do zastrzeżonej strefy lotniska. Dominik miał okazję podziwiać najnowszy wóz strażacki pod budynkiem Lotniskowej Straży Pożarnej i spotkać się z sokolnikiem i jego podopiecznymi.
– Na pamiątkę tego wydarzenia Dominik od pracowników lotniska otrzymał maskotkę. Ale to nie były wszystkie niespodzianki, przygotowane przez fundację. Dostał także upragniony tablet. Drugiego dnia odwiedziliśmy komisariat rzeczny. Tam czekał na nas rejs motorówką po Wiśle w towarzystwie komendanta. Dominik był zachwycony i nie potrafił ukryć emocji – mówi mama chłopca.
Odwiedzili też policyjną stadninę koni. Dominik wziął również udział w pikniku policyjnym zorganizowanym na terenie Centrum Handlowego Arkadia. Tam zaproszono chłopca i jego mamę na scenę oraz przekazano mu prezenty: kartę podarunkową na 1000 zł i upominki od policji.
– Bon zrealizowaliśmy na zakupach. Syna najbardziej ucieszył wymarzony zestaw klocków Lego. Fundacja spełniła również inne jego pragnienie. Otrzymał konsolę PS3. Limit marzeń został wyczerpany – śmieje się pani Ewa.
– Jestem bardo zadowolony ze wszystkich prezentów – skomentował krótko Dominik.
Każdy może pomóc
Prezenty odebrała także chora na raka kości 13 – letnia Madzia, która marzyła o tablecie i zestawie klocków Lego Friends. Po otwarciu paczki z niespodziankami nie kryła radości i zaskoczenia. Paweł natomiast, który zmaga się z anemią aplastyczną, otrzymał wymarzony telefon komórkowy Sony. Dla wszystkich podopiecznych przygotowano też ogromne paczki ze słodyczami.
Fundacja Dziecięca Fantazja jest organizacją pożytku publicznego założoną w 2003 roku. Jej misją jest wnoszenie radości w życie dzieci nieuleczalnie chorych i zmagających się z chorobami zagrażającymi życiu. Spełniła już około 4 tysięcy dziecięcych marzeń. Każdy może ją wesprzeć poprzez wysłanie charytatywnego SMS o treści MARZENIE na numer 7272. Koszt wiadomości to 2,46 z VAT. 2 zł z każdego smsa przekazane jest na działalność statutową fundacji, czyli spełnianie marzeń chorych dzieci (ta opcja pomocy jest dostępna tylko do końca roku). Można też dokonać wpłaty na konto Fundacji prowadzone w Banku Polskiej Spółdzielczości S.A. nr 14 1930 1523 2310 0345 8400 0001, jest też możliwość „zaadoptowania” konkretnego marzenia chorego dziecka z danego regionu, uczestnictwa w imprezach organizowanych przez cały rok na rzecz podopiecznych. O swoich działaniach fundacja na bieżąco informuje także na swoim facebookowym fanpage`u www.facebook.com/DzieciecaFantazja
– Rodziny, które zmagają się z ciężkimi chorobami dzieci, mogą zgłaszać dziecięce marzenia za pośrednictwem formularza zgłoszeniowego dostępnego na stronie internetowej fundacji: www.f-df.pl oraz listownie – informuje Patrycja Wróbel.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *