SPÓŁDZIELNIA WOJUJE Z KWIETNIEM

Kolejna odsłona konfliktu Starachowickiej Spółdzielni Mieszkaniowej z wiceprezydentem Sylwestrem Kwietniem. Tym razem odbywa się na łamach pisemka wydawanego przez SSM. Jest w nim mowa m.in. o pozwaniu gminy do sądu.
Przypomnimy, że zarzewiem sporu było odwołanie przez wiceprezydenta przedstawicieli SSM z Rady Nadzorczej Zakładu Energetyki Cieplnej i Gminnej Komisji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych i powołanie w ich miejsce reprezentantów spółdzielni „Wanacja”. Rada Nadzorcza SSM oceniła ten krok, jako próbę skłócenia dwóch spółdzielni. Próbowała też nakłonić wiceprezydenta do wycofania się z decyzji zmieniających skład GKRPA i nadzoru ZEC. Ponieważ Kwiecień nie zareagował na naciski, spółdzielcy postanowili poszukać wsparcia społecznego. Na zebraniach organów SSM: Rady Nadzorczej, rad osiedlowych i rad nieruchomości zdecydowano o wystosowania zbiorowego protestu przeciwko wiceprezydentowi, z żądaniem przywrócenia na stanowiska zdymisjonowanych działaczy SSM. Pod protestem mają się znaleźć podpisy lokatorów. Przyjęto też wniosek zobowiązujący prezesów spółdzielni i członków Rady Nadzorczej do pozwania gminy Starachowice do sądu w celu uzyskania odszkodowania za straty, jakie SSM poniosła z powodu braku lokali socjalnych, do których mogłaby przesiedlić osoby mające nakaz eksmisji. Lokale takie powinno udostępnić miasto. O rezultatach zebrań i o konflikcie z wiceprezydentem spółdzielnia poinformowała swoich członków na łamach przeznaczonej dla nich gazetki. Wśród zawartych tam treści zwraca uwagę wytłuszczony fragment, w którym spółdzielcy, po raz kolejny zresztą, przypisują Kwietniowi odwet na SSM za postawę reprezentujących ją radnych miejskich.
– Jesteśmy przekonani, że decyzje S. Kwietnia są działaniami wymierzonymi przeciwko spółdzielczej społeczności SSM, jako zemsta za brak poparcia radnych spółdzielczości dla jego pomysłów. Takich jak podwyżka ceny śmieci, jak budżet miasta na 2012 rok, który pomija całkowicie sprawy ważne dla spółdzielców – głosi gazetka z 21 marca br.
Gdy zapytaliśmy o termin zbierania podpisów pod protestem, czy pozwu przeciw miastu, usłyszeliśmy, że takich konkretów na razie nie ma.
– Trudno mi w tej chwili powiedzieć, kiedy będą zbierane podpisy, czy kiedy zostanie skierowana sprawa do sądu. Na drogę sądową wystąpimy, jeśli miasto w dalszym ciągu nie będzie się wywiązywać ze swojego obowiązku zapewnienia mieszkań socjalnych na potrzeby eksmisji. Aktualnie gmina powinna nam udostępnić 6 takich lokali – mówi GAZECIE Ryszard Ludwiński, przewodniczący Rady Nadzorczej SSM.