fot. Gazeta Starachowicka

SPÓR ZBIOROWY W PKC, W MAN BUS AKCJA PROTESTACYJNA

Getting your Trinity Audio player ready...

Podwyżek płac – tego żądają związki zawodowe w dwóch starachowickich firmach produkcyjnych. Rozmowy z pracodawcami w MAN Bus i PCK Group prowadzi NSZZ „Solidarność”.
O negocjacjach płacowych w obu zakładach, na bieżąco informuje przewodniczący Międzyzakładowej Organizacji Związkowej NSZZ „Solidarność” Jan Seweryn.
W starachowickim zakładzie MAN Bus, 19 września br. odbyło się spotkanie związków zawodowych z prezesem MAN BUS Münürem Yavuzem, które było odpowiedzią na postulat „Solidarności” o wszczęciu rozmów o podwyżce płac. Prezes stwierdził, że możliwe jest podniesienie płac o 2%. Jednocześnie Münür Yavuz powiedział, że firma potrzebuje zwiększenia limitu godzin nadliczbowych o 80. Przewodniczący „Solidarności” Jan Seweryn oświadczył, że pracownicy nie takiej podwyżki oczekują i zaproponował podniesieni płacy o 10% i wypłatę w 100% premii rocznej. Prezes odpowiedział, że jest to niemożliwe do spełnienia. W poniedziałek (26 września br.)  Międzyzakładowa Organizacja Związkowa ogłosiła akcję protestacyjną w MAN Bus polegającą na bojkocie tzw. Barometru Nastrojów.
– Akcja jest wyrazem niezadowolenia wobec braku postępu w sprawie podwyżki płacy. „Solidarność” apeluje o udział w tej akcji do wszystkich pracowników firmy bez względu na przynależność związkową oraz zajmowane stanowisko. W przypadku dalszego braku reakcji Zarządu firmy na postulaty związkowe podjęte zostaną dalsze akcje protestacyjne – informuje przewodniczący Jan Seweryn.
Natomiast w PKC Group niezrealizowanie postulatów płacowych, z którymi wystąpiła do Zarządu PKC Międzyzakładowa Organizacja Związkowa NSZZ „Solidarność”, spowodowało wszczęcie sporu zbiorowego. Wśród postulatów „Solidarności”, znajdują się: podniesienie płacy zasadniczej wszystkich pracowników o 500 zł brutto oraz włączenie do płacy zasadniczej premii miesięcznej.
Jak informuje Jan Seweryn, w piśmie otrzymanym przez związki 20 września br., Zarząd napisał, że rozmowy o podwyżce płac mogą się rozpocząć dopiero w czwartym kwartale, ale nie precyzuje, kiedy dokładnie mogłoby to nastąpić. Wszczęty został spór zbiorowy, w trakcie którego, pracodawca musi podjąć natychmiast rozmowy na temat zgłoszonych postulatów. Brak realizacji postulatów daje związkowi zawodowemu uprawnienia do ogłoszenia strajku. W środę (28 września br.), odbyło się spotkanie przedstawicieli NSZZ „Solidarność” z prezesem firmy oraz dyrektor do spraw personalnych.
– Było to pierwsze spotkanie w ramach sporu zbiorowego, który został wszczęty po niespełnieniu przez Zarząd firmy postulatów płacowych wystosowanych przez „Solidarność”. Strony przedstawiły swoje stanowiska w sprawie podwyżki płac, ale były one całkowicie rozbieżne. Prezes Abram twierdził, że firmy na żadne podwyżki nie stać, bo boryka się ona ze wzrostem cen energii elektrycznej i gazu. Gdyby podwyżka w kwocie postulowanej przez „Solidarność” została wprowadzona, oznaczałoby to jej likwidację lub przeniesienie do kraju, gdzie płace są niższe. Przedstawiciele „Solidarności” podtrzymali swoje postulaty, czyli podwyżkę płacy o 500 złotych brutto i włączenie do płacy zasadniczej premii miesięcznej – informuje przewodniczący. – Według „Solidarności” płace pracowników są skrajnie niskie i nie pozwalają na zaspokojenie podstawowych potrzeb życiowych. Niestety nie udało się osiągnąć nawet zbliżenia stanowisk. Strony ustaliły, że następne spotkanie odbędzie się 12 października – dodaje przewodniczący Międzyzakładowej Organizacji Związkowej NSZZ „Solidarność” Jan Seweryn.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *