Getting your Trinity Audio player ready...
|
Spotkanie z ks. prof. Władysławem Sową, świadkiem życia błogosławionego ks. Jerzego Popiełuszki
17 listopada mieszkańcy Tarczka (gmina Pawłów) mieli okazję uczestniczyć w wyjątkowym spotkaniu „Na poligonie z błogosławionym”, którego gościem specjalnym był ks. prof. Władysławem Sowa, były rektor Wyższego Seminarium Duchownego w Kielcach, który w młodości odbywał służbę wojskową wraz z błogosławionym ks. Jerzym Popiełuszką. Wydarzenie to odbyło się dzięki inicjatywie radnego Tarczka, Szymona Wojteczka. W spotkaniu wzięli udział przedstawiciele różnych środowisk lokalnych, Szymon Kosiarski- zastępca wójta gminy Pawłów, ks. Krzysztof Sochacki- proboszcz parafii w Tarczku, ks. Wojciech Polit- proboszcz parafii w Krajkowie oraz reprezentanci gminy. Spotkanie rozpoczęto wierszem napisanym przez pochodzącego z Tarczka, Pana Franciszka Dobruckiego.
Szymon Wojteczek, radny Tarczka opowiedział nam, że inspiracją stała się rozmowa podczas odpustu parafialnego w Tarczku, gdy ks. prof. Sowa wspomniał, że znał osobiście ks. Jerzego Popiełuszkę. -Wiedziałem, że to spotkanie może być niezwykle cennym doświadczeniem dla naszej społeczności -mówi radny.
Klerycy w mundurach
Ks. prof. Władysław Sowa wspominał, jak w latach 60. władze PRL wprowadziły obowiązek odbycia służby wojskowej przez kleryków, co miało na celu odciągnięcie ich od drogi kapłańskiej. W jednostkach wojskowych panowały surowe warunki, a klerycy poddawani byli presji psychicznej i fizycznej.
Podkreślał, że mimo trudności wielu kleryków wykazywało hart ducha i niezłomną wiarę. Wśród nich był ks. Jerzy Popiełuszko, którego odwaga i zaangażowanie już wtedy wyróżniały go spośród innych.
Jerzy Popiełuszko, wówczas młody kleryk, często zachęcał kolegów do wspólnej modlitwy, mimo zakazów dowództwa. -Był człowiekiem ogromnej wiary i siły charakteru- mówił ks. Sowa. Mimo represji, które spotykały ks. Jerzego, nigdy nie rezygnował z modlitwy różańcowej i dawał świadectwo wiary.
Jednostka wojskowa w Bartoszycach, gdzie obaj pełnili służbę, była miejscem trudnym, jednak ich postawa duchowa inspirowała wielu. Jak wspominał ks. prof. Sowa, ks. Popiełuszko już wtedy był gotów cierpieć dla prawdy, co później stało się istotą jego posługi kapłańskiej.
Męczeńska śmierć i beatyfikacja
Podczas spotkania nie można było pominąć tragicznej historii męczeńskiej śmierci ks. Jerzego Popiełuszki. Ks. prof. Sowa wspominał swoje reakcje na wieść o brutalnym zamordowaniu kapłana przez funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa w październiku 1984 roku. -To był szok dla całego środowiska. Ks. Jerzy oddał życie za prawdę i wolność- mówił.
W 2010 roku ks. Jerzy Popiełuszko został beatyfikowany przez Kościół katolicki, co stanowiło ogromne uznanie jego poświęcenia i odwagi. Dziś jego grób na warszawskim Żoliborzu odwiedzają tysiące wiernych, a ks. Sowa co roku uczestniczy w spotkaniach rocznicowych.
Rodzice ks. Jerzego Popiełuszki
Podczas spotkania przypomniano również postawę rodziców ks. Jerzego. Pani Marianna Popiełuszko zawsze podkreślała, że przebaczyła oprawcom swojego syna i modliła się o ich nawrócenie. Ks. Sowa wspominał swoje spotkanie z nią i podkreślił, że rodzice ks. Popiełuszki prowadzili proste, wiejskie życie. To właśnie w tym otoczeniu nauczył się pokory, szacunku do pracy i odwagi. Szczególną rolę odegrała tu matka, która od najmłodszych lat wpajała dzieciom głęboko zakorzenione wartości chrześcijańskie. Ojciec, również stanowił wzór wytrwałości i oddania rodzinie, przekazując synowi zasady moralne, które towarzyszyły mu przez całe życie.
Dziedzictwo
Na zakończenie ks. prof. Sowa wyraził nadzieję, że ks. Jerzy Popiełuszko zostanie wkrótce ogłoszony świętym i stanie się patronem ludzi pracy na całym świecie. -To wielki dar móc znać błogosławionego, który jest dla nas wzorem niezłomności i wiary- podkreślał.
Spotkanie było okazją do zadumy nad trudnymi czasami PRL-u oraz do refleksji nad odwagą i wiarą ks. Jerzego Popiełuszki. Zgromadzeni mieszkańcy i goście dziękowali ks. prof. Władysławowi Sowie za poruszające świadectwo, które przybliżyło im postać błogosławionego. Ks. Popiełuszko pozostaje symbolem niezłomnej walki o prawdę i godność człowieka, a jego historia jest dla wielu inspiracją do działania na rzecz dobra i sprawiedliwości. Bez wątpienia jest to postać, która na zawsze zapisała się w historii Polski jako symbol odwagi, niezłomności i walki o sprawiedliwość. Swoim życiem i posługą przypominał, że wolność i prawda są wartościami, za które warto oddać wszystko, nawet życie.
Ks. Jerzy Popiełuszko, znany jako kapelan „Solidarności” i symbol oporu wobec komunistycznego reżimu, urodził się 14 września 1947 roku we wsi Okopy na Podlasiu. Przy chrzcie nadano mu imię Alfons, które otrzymał na cześć swojego wuja. W późniejszych latach zdecydował się na zmianę imienia. Powodem była jego chęć dostosowania się do ówczesnych realiów, gdzie imię Alfons nie było popularne, a czasem nawet wywoływało żartobliwe skojarzenia. Wybrał imię Jerzy, które lepiej oddawało jego osobowość i miało uniwersalne brzmienie, co było ważne w jego posłudze. Feralnego dnia, 19 października 1984 roku, ks. Jerzy Popiełuszko wracał z Bydgoszczy, gdzie uczestniczył w spotkaniu modlitewnym. W drodze do Warszawy jego samochód został zatrzymany w pobliżu miejscowości Górsk przez funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa. Była to zasadzka starannie zaplanowana przez grupę operacyjną SB. Duchowny został brutalnie pobity, a następnie przewieziony w nieznane miejsce. Po dwóch tygodniach poszukiwań, ciało ks. Popiełuszki odnaleziono w Wiśle, niedaleko tamy we Włocławku. Sekcja zwłok wykazała, że przed śmiercią duchowny był torturowany. Zbrodnia została zaaranżowana tak, aby wyglądała na wypadek, jednak ślady na ciele i zeznania świadków szybko obnażyły prawdziwe okoliczności jego śmierci. Dziś ks. Jerzy Popiełuszko jest błogosławionym Kościoła katolickiego, a jego życie stanowi wzór nie tylko dla ludzi wierzących, ale dla wszystkich, którzy pragną żyć w zgodzie z własnym sumieniem. Jego przesłanie „Zło dobrem zwyciężaj” pozostaje uniwersalne i inspirujące, a pamięć o nim trwa w sercach Polaków, przypominając o sile prawdy i miłości wobec nienawiści.