fot. Gazeta Starachowicka

TRZY WARIANTY PLUS GWARANCJA, ŻE NAJEMCY MIESZKAŃ KOMUNALNYCH BĘDĄ MOGLI W NICH POZOSTAĆ 

Getting your Trinity Audio player ready...

Kilkadziesiąt starachowickich rodzin, które zajmują mieszkania komunalne, w połowie września dostało pisma, w których Referat Lokalowy Urzędu Miejskiego w Starachowicach informuje o konieczności wykupienia zajmowanego lokalu lub o jego opuszczeniu i przeprowadzce do mieszkania wskazanego przez gminę. Jednocześnie wskazane jest, że najemcy, którzy zajmują lokal od co najmniej 10 lat, mogą skorzystać z 30% bonifikaty.
Lokatorzy mieszkań komunalnych, którzy mieszkania komunalne najmują od 10 do nawet 50 lat, w poniedziałek (25 września br.) spotkali się z prawnikiem, który napisał w ich imieniu pismo, które trafiło do Urzędu Miejskiego. Mieszkańcy nie zgadzają się na takie traktowanie, manipulację oraz postawienie ich pod ścianą.
Pierwsze artykuły, jakie pojawiły się w lokalnych mediach, wywołały reakcję władz miasta. W środę (27 września br.) kilkadziesiąt osób wraz z pełnomocnikiem stawiło się na spotkaniu z wiceprezydentem Marcinem Gołębiowskim oraz kierowniczką Referatu Działalności Gospodarczej i Zasobów Lokalowych Malwiną Skrzyniarz-Pióro, które odbyło się w sali „Olimpia” starachowickiego Urzędu Miejskiego.
– Mieszkańcy, którzy otrzymali pismo, w związku z jego treścią obawiali się, że jeśli nie wykupią mieszkań, będą z nich wysiedlani i będą dla nich szukane lokale zastępcze. Te osoby od lat zajmują mieszkania, rzetelnie za nie płacą, remontowali je. Oczekują i oczekiwali jasnej deklaracji, że w przypadku, kiedy mieszkań tych nie będą chcieli wykupić, bądź nie będą mogli wykupić ze względów finansowych, będą mogli dalej mieszkać, płacić czynsz i nie będą musieli się obawiać, że ktoś im to mieszkanie wymówi. Dzisiaj taka deklaracja padła z ust pana wiceprezydenta Marcina Gołębiowskiego. Wiceprezydent powiedział wprost, że w przypadku, gdy ktoś nie jest zainteresowany wykupem mieszkania, będzie mógł w tym swoim mieszkaniu pozostać i nie będzie mu ta umowa wypowiedziana – mówi mecenas Hubert Michalski, pełnomocnik mieszkańców. – Drugi postulat mieszkańców dotyczy tego, by Rada Miasta podjęła uchwałę w sprawie bonifikaty. Dzisiejsze, w wysokości 30 procent, są po prostu nieuczciwe. Były już bonifikaty, które pozwalały zakupić mieszkanie za kilka procent. Mieszkańcy chcą, by te bonifikaty były wyższe. Tego też oczekujemy i mamy nadzieję, że Rada Miejska tym się zajmie – dodał. – Lokale komunalne zajmowanie są przez mieszkańców od kilkudziesięciu lat. Często są to osoby starsze, chore, niepełnosprawne, które zaadaptowały lokal i czują, że jest to ich dom. Byłoby to bardzo nieuczciwe, żeby w tym momencie wypowiadać im te umowy, tylko po to, by te mieszkania sprzedać. Obawą wielu mieszkańców jest to, że często wiele lat temu poczynili remonty i nie posiadają już stosownych faktur. Często te remonty były wykonywane metodą gospodarczą. Rzeczoznawca przyszedłby, wycenił te mieszkania już z poczynionymi nakładami i mówiąc wprost, te osoby płaciłyby podwójnie. Nie dość, że płaciłyby cenę, która jest dzisiaj, to tak naprawdę zapłaciłyby jeszcze raz za to, że podniosły standard tych lokali. Nie raz było tak, że z rudery – siłami i środkami samych mieszkańców – podniesiono te lokale i one dzisiaj wyglądają wspaniale.
– Ja się nie godzę na takie procenty bonifikaty. Ponosiłam przez wszystkie lata koszty remontów. Mnie nie stać na 70 procent wykupu. Ja nie jestem gorszego sortu – mówi jedna z mieszkanek lokalu komunalnego. – Płacę regularnie, remontuję i chciałabym być traktowana tak, jak wszyscy wtedy, kiedy mogli wykupować mieszkania. Ta sytuacja jest dla mnie upokarzająca.
Zastępca prezydenta Starachowic ds. społecznych Marcin Gołębiowski w rozmowie z mediami potwierdził, że gmina gwarantuje, że osoby, które chcą pozostać w dotychczasowych lokalach, będą mogły w nich zostać. Co do wielkości samej bonifikaty wiceprezydent nie chciał się określać, ponieważ jak dodał, wymaga to dodatkowych analiz.
– Na środowym spotkaniu wypracowaliśmy trzy warianty, które zostały zaprezentowane i w mojej ocenie jak najbardziej zaakceptowane przez osoby uczestniczące w tym spotkaniu. Pierwszy z nich zakłada, że jeśli dany najemca jest zainteresowany wykupem takiego mieszkania, wtedy tę chęć wykupu zgłasza nam w formie pisemnej, określając mniej więcej czas, kiedy lokal chciałby nabyć. Drugi wariant zakłada, że taka osoba jest zainteresowana pozostaniem w lokalu, który teraz zajmuje. Też prosimy o to, żeby jasno wskazała, że nie jest zainteresowana wykupem. Trzeci wariant zakłada, że taka osoba może nam wskazać, że nie jest zainteresowana wykupem, ale również jest zainteresowana, żeby otrzymać propozycję lokalu zamiennego. Zgodnie z ustawą, lokal zamienny jest to lokal, który spełnia te same warunki, nie gorsze niż te na chwilę obecną. Mówimy tu o bloku na ulicy Kościelnej, jak i blokach, które będą w przyszłości powstawały na terenie po byłym szpitalu w Starachowicach – informuje Marcin Gołębiowski i dodaje, że prezydenckiej administracji zależało na tym, żeby w pierwszej kolejności określić, ile osób zainteresowanych jest wykupem z tego względu, że gmina będzie aktualizować Wieloletni Program Mieszkaniowy i w ramach tego programu mieszkaniowego chce wpisać dokładną liczbę lokali do sprzedaży na kolejne lata.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *