|
Getting your Trinity Audio player ready...
|
Wychłodzenie i zatrucie alkoholem były przyczyną śmierci 13–latka z gminy Bodzentyn, wynika z wstępnych ustaleń policji. Był mocno pijany, miał prawie 2 promile alkoholu w organizmie.
Chłopaka, leżącego przy ogrodzeniu domu, w którym mieszkał, ojciec odnalazł w miniony czwartek ok. godz. 6.00 nad ranem. Był nieprzytomny, więc natychmiast zadzwonił po pogotowie. Wezwani na miejsce ratownicy podjęli reanimację nastolatka, potem przetransportowano go śmigłowcem do szpitala w Skarżysku-Kamiennej. Tam zmarł, poinformował nas rzecznik świętokrzyskiej policji Grzegorz Dudek.
Badania krwi wykazały u niego blisko 2 promile alkoholu. Wyjaśnianiem tej sprawy zajęli się policjanci Wydziału Kryminalnego Komendy Miejskiej Policji w Kielcach oraz miejscowi funkcjonariusze. Zabezpieczyli ślady na miejscu zdarzenia i próbowali odtworzyć, co robił w przeddzień wieczorem. Według wstępnych ustaleń, miał pić z dwoma 15-latkami alkohol na przystanku autobusowym niedaleko domu. Wyszedł z nimi po godz. 20.00, a potem mieli zakupić wspólnie alkohol, powiedział GAZECIE Grzegorz Dudek. Był to najprawdopodobniej rozrabiany spirytus.
Przed godz. 22. 00 – jak zeznali koledzy – odprowadzili go obaj do furtki, gdzie następnego dnia odnalazł go ojciec.
– W tej chwili ustalamy, skąd chłopcy mieli alkohol – mówi Grzegorz Dudek.
Nadal prowadzone są czynności i odtwarzanie wydarzeń, Według wstępnych ustaleń policji, przyczyną śmierci chłopca było wychłodzenie i zatrucie alkoholem.
