Witaj Zuzanno! Serdeczne gratulacje dla rodziców - Mileny i Grzegorza Pięcińskich oraz Julii i Krystiana Gontarczyków! Niech te pierwsze dni z nowym członkiem rodziny będą pełne radości i miłości!

WYMIENIAJĄ USZCZYPLIWOŚCI

Getting your Trinity Audio player ready...

Zaczęło się od usunięcia z początkiem lutego przedstawiciela Starachowickiej Spółdzielni Mieszkaniowej z Gminnej Komisji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych i Rady Nadzorczej Zakładu Energetyki Cieplnej, przez wiceprezydenta Sylwestra Kwietnia. Od tej pory trwa wymiana listów między stronami, których treść nie zapowiada pojednania.
Przedstawiciele Rady Nadzorczej SSM wyrażają oburzenie ostatnim pismem wiceprezydenta. Zarzucają mu, że jego słowa są niegrzeczne, a ponadto „niedorzeczne i kłamliwe”.
– Informuje nas Pan o licznych monitach i uwagach, które otrzymał Pan od mieszkańców Spółdzielni „Wanacja” w sprawie powołania jej przedstawiciela do GKRPA. Dlaczego ukrywa Pan, że członkiem tej komisji jest radny Krzysztof Zuba, mieszkaniec „Wanacji”? Dlaczego, jak trafnie zauważa Stowarzyszenie „Nasze Miasto”, Pański pomysł rotacyjności kadencji nie został wdrożony w odniesieniu do ugrupowań politycznych? Dokonuje Pan oceny RN SSM – sprowadza Pan jej rolę do funkcji „Rady Starszych”, która tylko cenzuruje i neguje. Jakim prawem pozwala Pan sobie używać tak obraźliwych epitetów w stosunku do gremium społecznego wybranego przez członków Spółdzielni w wyborach powszechnych? Czy nie potrafi Pan sobie uświadomić, że w ten sposób obraża Pan całą społeczność SSM? Odnosząc się do propozycji wspólnego spotkania ,RN stoi na stanowisku, że jest ono zbyteczne. Wystarczające uzasadnienie naszego stanowiska jest zawarte w niniejszym piśmie. Rady nadzorcze obu spółdzielni mogą się spotkać bez Pana udziału, jak to miało wielokrotnie miejsce w bieżącej dobrej współpracy – podkreślają Ryszard Ludwińśki, przewodniczący RN SSM i jej sekretarz Waldemar Podworski.
– Ubolewam, iż członkom RN SSM nie chodzi o merytoryczną dyskusję dotyczącą ważnych problemów miasta, w tym mieszkańców zasobów administrowanych przez spółdzielnię. Brak zgody na spotkanie z udziałem rad nadzorczych obu spółdzielni odkrywa prawdziwe intencje, dotyczące wyłącznie kwestii personalnych. Pragnę wyjaśnić, że nigdy nie było moim celem obrażanie kogokolwiek. Nie zamierzam jednak dalej uczestniczyć w przepychankach słownych. Ponawiam moją propozycję merytorycznego spotkania. Mam nadzieję, że dojrzeją Państwo do tej decyzji i uznają, iż warto siąść przy wspólnym stole – odpowiedział spółdzielcom wieceprezydent.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *