fot. Gazeta Starachowicka

WYREMONTOWANO PARKING PRZY PIACHACH

Getting your Trinity Audio player ready...

Plażowicze wypoczywający nad starachowickim zbiornikiem Piachy, już od najbliższego sezonu letniego, swoje samochody będą mogli zostawić na wyremontowanym parkingu. Szutrową nawierzchnię zastąpiła nowa nawierzchnia z płyt ażurowych i kostki brukowej.
Na powierzchni ponad 3800 m.kw. powstało 170 miejsc parkingowych, w tym miejsca dla osób niepełnosprawnych, a także busów o ciężarze do 3,5 tony i 2,20 m wysokości.
Podczas środowej (10 listopada br.) konferencji prasowej, prezydent Marek Materek, poinformował, że parking został wykonany kosztem około 800 tysięcy złotych, które pochodzą z budżetu miasta Starachowice. Dodał, że dopełnieniem inwestycji będą zamontowane szlabany, co oznacza, płatne parkowanie. Na teraz wiadomo, że opłata będzie uiszczana w sezonie letnim. Jak będzie poza sezonem? O tym jeszcze nie zdecydowano. Szczegóły dotyczące wysokości opłat i sposobu poboru są opracowywane. Obok szlabanów, parking ma być jeszcze doposażony w stojaki dla rowerów.
Dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Starachowicach Krzysztof Szczygieł dodał, że zostaną ustawione znaki drogowe zakazujące wjazdu na parking samochodów ciężarowych. Podbudowa nawierzchni parkingu uległaby wtedy zniszczeniu, a do tego, takie samochody są zbyt wysokie. Ich wysokość nie może przekraczać 2,2 metra, ze względu na przebiegające nad parkingiem przewody linii elektroenergetycznej o napięciu 110 kilowoltów.
Jak powiedział Marek Materek, w planach są dalsze prace modernizacyjne wokół zbiornika.
– Zabezpieczyliśmy w budżecie miasta środki na dalsze zagospodarowanie otoczenia zbiornika Piachy. Na razie na dokumentację. Liczę na to, że w przyszłości nowy wygląd zyskają budynki zaplecza sportowego, ale także toalet. Będziemy zmieniać otoczenia przy zbiorniku Piachy w taki sposób, aby było ono jeszcze bardziej atrakcyjne – poinformował.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Przewijanie do góry